Raków stracił transfer przez opinię o Papszunie? Rokuszewski ujawnia kulisy
Raków Częstochowa rozpoczął sezon 2025/26 w PKO BP Ekstraklasie w dramatycznym stylu. Podopieczni Marka Papszuna znajdują się obecnie w strefie spadkowej. Zespół przygotowuje się do poniedziałkowego (15 września) starcia z Górnikiem Zabrze w ramach 8. kolejki.
Latem klub wydał na transfery blisko 10 milionów euro. Najwięcej kosztował wykup Jonatana Brunesa z belgijskiego OH Leuven (2 mln euro). Nieco mniej zapłacono za Tomasza Pieńkę z Zagłębia Lubin (1,75 mln euro). Już na początku października Raków rozpocznie rywalizację w Lidze Konferencji. Pierwszym przeciwnikiem Medalików będzie Universitatea Craiova.
Jak ujawnił Mateusz Rokuszewski z Meczyki.pl, klub miał być zainteresowany kolejnym zagranicznym piłkarzem. Zdaniem dziennikarza, transfer nie doszedł do skutku między innymi z powodu negatywnej opinii o Marku Papszunie.
– Niedawno słyszałem, że nie najlepsza sława Marka Papszuna wykracza poza granice Polski. Jeden z zagranicznych transferów Rakowa nie doszedł do skutku m.in. dlatego, że piłkarz, który miał trafić do Częstochowy, skonsultował się ze znajomymi i nie do końca spodobało mu się to, co usłyszał o szkoleniowcu, z którym miałby pracować. Ale jak mówię: był to tylko jeden z powodów – zdradził Rokuszewski.