Raków chce Papszuna, ale Papszun już raz mu odmówił. Początek większych zmian?

Raków Częstochowa poinformował, że wraz z końcem sezon klub rozstanie się z trenerem Dawidem Szwargą. Głównym kandydatem do jego zastąpienia jest... były trenera Rakowa, czyli Marek Papszun. Tutaj jest jednak kilka "ale", bo według naszych informacji 49-latek już raz Rakowowi odmówił w tym roku. Przyjście Papszuna wiązałoby się też z tym, że pod dużym znakiem zapytania stanęłaby przyszłość dyrektora sportowego, czyli Samuela Cardenasa. Bo jeśli Papszun wróci, to na własnych warunkach.

Marek Papszun (Rakow Czestochowa)
Obserwuj nas w
Tomasz Kudala / PressFocus Na zdjęciu: Marek Papszun (Rakow Czestochowa)
  • Raków Częstochowa ogłosił, że wraz z zakończeniem sezonu dobiegnie końca również kadencja Dawida Szwargi w roli pierwszego trenera
  • Udało nam się potwierdzić informację (pierwszy podawał ją Tomasz Włodarczyk z Meczyków), że priorytetem Rakowa do zastąpienia Szwargi jest Marek Papszun
  • Papszun jednak już odmówił Rakowowi wiosną tego roku. Potencjalny powrót miałby przebiegać na jego warunkach, a to sprawia, że niektóre posady w ekipie mistrzów Polski są zagrożone

Szwarga odchodzi, misja zakończona niepowodzeniem

Miało być płynne przyjęcie opieki nad zespołem przez człowieka, który z bliska obserwował dobre wzorce. “Szwarga zna drużynę, poznał jej mocne i słabe strony, uczył się od Papszuna” – tak przecież argumentowano wybór Dawida Szwargi na następcę szkoleniowca, który wzniósł Raków na ekstraklasowy szczyt.

I o ile awans do fazy grupowej Ligi Europy był sukcesem, a jesienią Raków może nie błyszczał formą w lidze, to wciąż zachowywał szanse na zdobycie mistrzostwa kraju. Ale im dalej w rundę wiosenną, tym bardziej bledły szanse “Medalików” na to, by obronić tytuł. Dziś bukmacherzy nawet nie bardzo wierzą w to, że częstochowianie zagrają choćby w kwalifikacjach do Ligi Konferencji Europy.

Tylko u nas

Michał Świerczewski próbował wstrząsnąć zespołem. Publikował wpisy na Twitterze/X o tym, że zespół stał się ligowym średniakiem. Ogłaszał debatę nad przyszłością sztabu szkoleniowego. Ostatecznie zadeklarował, że Szwarga zostanie na stanowisku, a klub będzie w niego inwestował.

Po dzisiejszym komunikacie już wiemy, że wraz z końcem sezonu zakończy się też misja Szwargi. Przed młodym trenerem jeszcze tylko trzy ostatnie starcia ligowe, a później nastąpi rozstanie Rakowa z tym szkoleniowcem.

Papszun? Tak, ale na jego warunkach

Naturalnie wobec tego komunikatu ruszyła giełda nazwisk, a najczęściej wymienia się w niej Marka Papszuna. Tomasz Włodarczyk z Meczyków poinformował, że według jego źródeł Papszun “na 99% wróci do Rakowa, a jego asystentem będzie Artur Węska”. To obecnie trener rezerw Lecha Poznań, który na pewno wraz z końcem sezonu odejdzie ze struktur Kolejorza.

Udało nam się potwierdzić, że Raków faktycznie zabiega o Papszuna. Przy okazji otrzymaliśmy informację, że to już drugie podejście mistrzów Polski do swojego ex-trenera podczas tego roku. Wcześniejsza propozycja miała paść w trakcie rundy wiosennej, ale wówczas Papszun odmówił. Czy teraz starania Rakowa zakończą się powodzeniem? Czas pokaże – Raków bardzo zacieśnił przepływ informacji na temat przyszłości sztabu szkoleniowego i stara się pilnować szczelności w komunikacji. Natomiast jasnym jest, że 49-latek chciałby wrócić do klubu na swoich warunkach.

A to oznacza, że znów miałby mieć duży wpływ na całą politykę sportową klubu. Po środowisku krążył żart, że Rakowowi nie jest potrzebny dyrektor sportowy, skoro i tak Papszun ze Świerczewski podejmują decyzje poza ustaleniami pionu sportowego. Dyrektor sportowy miał jedynie zająć się obszarem czysto operacyjnym – czyli negocjować i dopinać transfery piłkarzy pozytywnie zaopiniowanych przez trenera.

Raków chce Papszuna i jest zdeterminowany, by go pozyskać. Pewnie na przestrzeni ostatniego roku on sam stracił nieco na notowaniach wśród mediów, ale każdy fan Ekstraklasy zdaje sobie sprawę z tego, jak dobrze działał ten układ w Częstochowie. Dlatego mamy tutaj układ, gdzie to raczej trener dyktuje warunki, a klub musi się do nich dostosować.

Gorące lato w Rakowie? Pod znakiem zapytania przyszłość prezesa i dyrektora

Jak słyszymy – zmiana na stanowisku trenera wcale nie musi być końcem roszad w Rakowie. Pod znakiem zapytania stoi przyszłość Piotra Obidzińskiego, prezesa klubu, oraz Samuela Cardenasa, dyrektora sportowego. Więcej wątpliwości tyczy się tego drugiego. 29-latek trafił do klubu w grudniu i przeprowadził zimowe okno transferowe. Miał wnieść zachodnie wzorce, rozległą sieć kontaktów i szereg innowacji do pionu sportowego. Ale zimowe okno transferowe nie wpłynęło pozytywnie na wyniki Rakowa.

Muhamed Sahinović tkwi w rezerwach, Erick Otieno nie robi różnicy na wahadłach, Matej Rodin nie sprawdza się jako uzupełnienie składu, podobnie jak wypożyczony z opcją wykupu Peter Barath. Dogadany już wcześniej Jakub Myszor rozegrał ledwie kilka minut w tej rundzie, aczkolwiek z nim Raków rozmawiał jeszcze przed przyjściem Cardenasa.

POLECAMY TAKŻE

Potencjalne przyjście Papszuna sprawiłoby, że wyraźnie osłabłaby pozycja Cardenasa i postawiła pod znakiem zapytania sens takiej współpracy. A latem będzie co robić w klubie, bo z Częstochowy płyną sygnały o tym, że kadra wymaga przebudowy. Zespół jest nasycony zbyt dużą liczbą zawodników o niewystarczającej jakości – kadrę trzeba odchudzić, ale i konieczne będzie wykreowanie nowych liderów. Zwłaszcza, że latem spłyną pewnie oferty dla Frana Tudora czy Vladana Kovacevicia, którzy już od dłuższego czasu nie narzekają na brak zainteresowania. A mówi się również o tym, że nieuniknione są też roszady w skautingu Rakowa – zresztą do jednej już doszło, bo Jarosław Gambal zamienił Raków na Cracovię, gdzie został dyrektorem działu skautingu.

Komentarze