Kapitalna kontra Pasów. Rakoczy zamyka akcję w techniczny sposób [WIDEO]

Pierwsza połowa spotkania Cracovia - Raków w 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy zakończyła się po myśli gospodarzy, którzy wykorzystali błędy defensywy ekipy Dawida Szwargi. Po zmianie stron Pasy poszły za ciosem.

Cracovia - Raków Częstochowa
Obserwuj nas w
Mateusz Sobczak / PressFocus Na zdjęciu: Cracovia - Raków Częstochowa

Ekstraklasa. Cracovia nie zwolniła tempa

Raków rozpoczął starcie w Krakowie od kilku dobrych akcji i zauważalnej przewagi, jednak jako pierwszy stracił bramkę. Fatalne błędy defensywy gości wykorzystał tercet Makuch – Rakoczy – Kallman. Do siatki Vladana Kovacevicia trafił napastnik z Finlandii, który dobił uderzenie Rakoczego.

Zwycięstwo dawało Cracovii pewne utrzymanie w Ekstraklasie. Jednak tylko jeden gol przewagi nad drużyną Dawida Szwargi nie pozwalał na odpoczynek. Pasy po zmianie stron zamierzały powiększyć przewagę i tym samym na dobre oddalić się od strefy spadkowej.

Druga bramka dla podopiecznych Dawida Kroczka padła w 56. minucie. Cracovia ruszyła z kontrą – Patryk Makuch wypuścił Michała Rakoczego, a ten popędził z piłką. Kaptan Pasów podciał futbolówkę nad wychodzącym Kovaceviciem i powiększył prowadzenie gospodarzy.

Wygrana Cracovii daje jej utrzymanie w Ekstraklasie. Cztery punkty przewagi nad strefą spadkową pozwalają spać spokojnie przed ostatnią kolejką. Natomiast porażka to fatalna informacja dla drużyny Dawida Szwargi, która walczy o europejskie puchary.

Zobacz także: To on może zastąpić Macieja Kędziorka w Radomiaku Radom

Komentarze