Edward Iordanescu o spotkaniu Legia Warszawa – GKS Katowice
Legia Warszawa przystępowała do niedzielnej potyczki z GKS-em Katowice, chcąc zmazać plamę po wysokiej porażce z AEK Larnaka (1:4). Finalnie Wojskowym się to udało, choć ekipa ze Śląska wysoko zawiesiła poprzeczkę 15-krotnym mistrzom Polski. Legia kluczowe bramki zdobyła w doliczonym czasie gry i ostatecznie wygrała różnicą dwóch trafień (3:1). Po meczu głos zabrał szkoleniowiec warszawskiej drużyny.
– Wiem, że zasłużyliśmy na te trzy punkty. Gratuluję zawodnikom, walczyliśmy do końca. Zdobyliśmy nie jedną, a dwie bramki w końcówce. Wolałbym wygrać 1:0 po nieco spokojniejszym spotkaniu, ale cieszę się z naszego charakteru. GKS pokazał dobry futbol. Najważniejsze jest zwycięstwo i trzy punkty. Dziękuję zawodnikom za włożony wysiłek. Odwróciliśmy losy meczu. Musimy się zregenerować i dobrze przygotować, bo mamy rewanż w Europie i plan na to spotkanie – powiedział Edward Iordanescu, cytowany przez Legia.com.
– Wierzę, że to również dobra wiadomość dla naszych kibiców, by zrozumieli kontekst sytuacji. Okres przygotowawczy okazał się jednym z najkrótszych w historii i nie było to łatwe wyzwanie dla trenera. Musiałem przeanalizować całą drużynę i wyciągnąć wnioski. Trzeba było dokładnie i mądrze planować. Podczas obozu nie obciążyliśmy zespołu na tyle, na ile byśmy chcieli. Wiedzieliśmy, że start będzie wielkim wyzwaniem, ale będziemy walczyć na wszystkich frontach. To sprawiło, że przygotowania przedsezonowe były trochę lżejsze. Rozegraliśmy 9 meczów w 30 dni. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz spałem w tym samym łóżku przez dwa dni z rzędu – kontynuował szkoleniowiec.
Sytuacja kadrowa Legii nie jest obecnie najlepsza. Na ten temat również wypowiedział się trener warszawskiej drużyny.
– Mamy trzech środkowych pomocników z problemami zdrowotnymi. Prześpimy się z tym tematem, a w poniedziałek zastanowimy się, co z tym zrobić. Wszystko jest możliwe, także opcja zmiany systemu, ale nie jestem jej wielkim fanem, ponieważ nie mamy wystarczająco czasu, by nad tym pracować. Największym wyzwaniem jest to, aby zregenerować się również mentalnie. Wszyscy są zmęczeni – ja także. Nie mogę sobie wyobrazić, jak odczuwają to zawodnicy. Wielki szacunek dla nich – zaznaczył Iordanescu.
Czytaj więcej: Warszawski thriller! Legia zadała dwa ciosy w samej końcówce