Świat żegna Diogo Jotę, Liverpool pogrąża się w żałobie
Diogo Jota zmarł dzisiaj w wypadku samochodowym w prowincji Zamora w Hiszpanii. 28-letni piłkarz jechał wraz ze swoim bratem, gdy podczas manewru wyprzedzania w pojeździe wystrzeliła opona. Na skutek tego zdarzenia auto wypadło z drogi i doszło do pożaru.
Pogrążony w żałobie świat żegna dziś znakomitego piłkarza, gwiazdę Liverpoolu oraz reprezentanta Portugalii, który jeszcze niespełna miesiąc temu wygrał ze swoją drużyną Ligę Narodów. Kondolencje dla rodziny oraz bliskich płyną z całego świata. Komunikaty wydał już zarówno klub, jak i federacja.
Emocjonalny wpis w mediach społecznościowych zamieścił Florian Wirtz: To jest absolutnie rozdzierające serce. Dosłownie porzuciłam wszystko, co robię, dla dnia wolnego. Po prostu nie mogę tego znieść – napisał piłkarz na platformie X.
Steven Gerrard z kolei na Instagramie zamieścił zdjęcie Portugalczyka z pękniętym na pół sercem oraz dopiskiem: RIP Diogo. Kondolencje dla jego rodziny i przyjaciół w tym niezwykle smutnym czasie.
Również Cristiano Ronaldo w wzruszającym wpisie pożegnał się ze swoim reprezentacyjnym kolegą: To nie ma sensu. Dopiero co byliśmy razem w reprezentacji, a teraz się ożeniłeś. Twojej rodzinie, żonie i dzieciom składam kondolencje i życzę Ci wszelkiej siły świata.
Jednocześnie kibice Liverpoolu przynoszą pod Anfield kwiaty, wieńce oraz koszulki dla uczczenia pamięci Joty. Serwis „Liverpool Echo” informuje, że na budynku ratusza w mieście obniżono flagi do połowy masztu. Podobnie jest przed stadionem The Reds, gdzie również obniżono flagi klubowe powiewające przy obiekcie.
Kibice w mediach społecznościowych żegnają piłkarza słowami hymnu Liverpoolu: You’ll Never Walk Alone Diogo.
Zobacz także: Diogo Jota nie żyje. Zginął w tragicznym wypadku