- Śląsk Wrocław wrócił w sobotnim starciu z Wisłą Płokc na zwycięskie tory
- Po zakończeniu spotkania swoje podsumowanie wyraził szkoleniowiec Wojskowych
- Trener wrocławian wciąż emanuje dużym optymizmem w kontekście walki o utrzymanie
Jacek Magiera po meczu Śląsk – Wisła Płock
Śląsk Wrocław zbliżył się po sobotnim starciu do strefy drużyn, którym nie grozi spadek z ligi. Ekipa Jacka Magiery zaliczyła ósme zwycięstwo w sezonie, mając aktualnie 35 oczek na koncie.
– Zasłużone zwycięstwo Śląska. Żyjemy, mamy tlen i szykujemy się do następnego spotkania, które będzie najważniejsze – mówił trener wrocławian cytowany przez SlaskWroclaw.pl.
– Jesteśmy w trudnej sytuacji i trzeba walczyć nawet przy bólu. Nahuel walczył przez długi czas, ale w końcu zdecydowaliśmy się na zmianę. Nie chcieliśmy ryzykować. Cieszę się, że zespół mógł w końcu sobie potańczyć i podejść z podniesioną głową do kibiców – kontynuował Magiera.
– Byłem optymistycznie nastawiony. Nie stracę energii. To jest trudne, ale staram się być sobą. Przychodziłem tutaj, nie mając żadnych kłopotów i mam świeże spojrzenie na wszystko. Pavol Stano ma za sobą cały sezon, więc on jest w zupełnie innej sytuacji. Sztuką jest cały czas pracować i mieć balans, więc nad tym się skupiam, bo to niezwykle ważne – przekonywał trener Śląska.
Czytaj więcej: Śląsk złapał tlen i przedłużył nadzieje na utrzymanie [WIDEO]
Komentarze