Antonio Conte wrócił na ławkę trenerską. Włoch jako nowe miejsce pracy wybrał Tottenham. Co przekonało do go objęcia londyńczyków?
- Antonio Conte zabrał głos na temat dołączenie do Tottenhamu
- Trener londyńczyków wytłumaczył dlaczego nie zgodził się na dołączeni do zespołu już w czerwcu
- Włoch zdradził także czym skusił go prezes Tottenhamu
Conte potrzebował chwili wytchnienia
Na początku listopada Antonio Conte zastąpił Nuno Espirito Santo w roli trenera Tottenhamu. Włoch był już wcześniej kuszony przez Koguty. Dlaczego wcześniej nie zaakceptował propozycji przenosin do Londynu?
– Tylko urok Premier League mógł mnie przekonać do tak szybkiego powrotu do pracy. Prezes Levy zgłosił się do mnie już w czerwcu, ale wtedy mu podziękowałem, bo nie miałem ochoty na angaż w Londynie. Dwuletni okres w Interze był bardzo trudny. Potrzeba dużo czasu, żeby oczyścić głowę po czymś takim – rzekł trener Tottenhamu.
– Musiałem się odciąć. Ale kiedy Levy pojawił się po raz drugi, przekonał mnie. Chciał mnie za wszelką cenę, a w jego projekcie dostrzegłem wizję, a ta jest dla mnie najważniejsza – wyjaśnił włoski szkoleniowiec, przed którym mnóstwo pracy z zespołem. To jednak motywuje Antonio Conte.
– Zawsze obejmowałem drużyny, które trzeba było odbudować, przeżywające trudne czasy. Juventus nie grał nawet w pucharach, reprezentacja Włoch nie wyszła z grupy na mundialu, Chelsea zakończyła sezon na dziesiątym miejscu, a Inter nie wygrał niczego od 2010 roku. Nigdy nie dokonałem wygodnych wyborów, ale ten z przyjściem do Tottenhamu jest z pewnością najtrudniejszy, ale dlatego też najbardziej stymulujący – powiedział Włoch.
Czytaj także: Premier League: Debiut Gerrarda przyćmi hit na Anfield?
Komentarze