Jakub Krzyżanowski po starciu Wisła – Polonia
Jakub Krzyżanowski w hicie 11. kolejki Betclic 1. Ligi nie strzelił gola ani nie zaliczył asysty, ale musiał wykonać ogrom pracy na skrzydle, mierząc się przede wszystkim z Kacprem Michalskim. Na temat pojedynków z tym graczem zawodnik wyraził kilka słów.
– Było widać, że gra przeciwko niemu nie jest łatwa. Pressing z jego strony był mocny i dobrze się ustawiał. Nie miałem tyle swobody co zwykle, ale najważniejsze, że wygraliśmy – mówił Jakub Krzyżanowski w rozmowie z Goal.pl.
Wisła najtrudniejsze mecze tego sezonu rozegrała dotąd z Miedzią Legnica i Polonią Bytom. Jak jednak zaznaczył młody gracz 13-krotnyvh mistrzów Polski obu rywali nie można ze sobą porównywać. – Miedź grała z nami bardziej cofnięta, Polonia z kolei bardzo wysoko i agresywnym pressingiem. To dwa różne mecze – podkreślił defensor.
Obrońca Białej Gwiazdy docenił bramkę zdobytą przez Jamesa Igbekeme
Wisła w starciu z beniaminkiem próbowała wielu rozwiązań ofensywnych. Od strzałów z dystansu, przez stałe fragmenty gry, aż po akcje skrzydłami. Ostatecznie zwycięstwo zapewnił strzał z pierwszej piłki Jamesa Igbekeme.
– Wachlarz naszych możliwości jest duży, bo jakość w drużynie jest wysoka. W drugiej połowie Polonia opadła z sił, a my coraz mocniej naciskaliśmy i w końcu udało się strzelić gola – zaznaczył Krzyżanowski.
Krzyżanowski odniósł się także do trafienia Nigeryjczyka, który zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie. – Każdy gol Jamesa jest ładny, oby strzelał jak najczęściej. Bardzo się cieszymy, że dał nam zwycięstwo – przyznał młody obrońca.
Przed Wisłą intensywny tydzień. Już w czwartek derbowe starcie z Wieczystą, a w niedzielę hit z Ruchem Chorzów.
Czytaj więcej: Trener Jop skomentował wyczyn pomocnika Wisły. „Huknął jak z armaty”