Kontra, gol i dramat. Wisła Kraków nie zagra w finale
Wisła Kraków i Miedź Legnica z jasnym celem przystępowały do czwartkowej batalii na stadionie im. Henryka Reymana. Każdy z drużyn marzyła o powrocie do elity. Ekipa z Krakowa wierzyła, że zakończy w 2025 roku swój trzyletni koszmar na zapleczu PKO BP Ekstraklasy. Legniczanie natomiast chcieli, aby zakończyła się na dwóch latach banicja poza elitą.
Oba zespoły podchodziły do potyczki świadome tego, że w finale przyjdzie im zagrać w Płocku na Orlen Stadion. Było to następstwem tego, że miejscowa Wisła pokonała w pierwszym barażu Polonię Warszawa (2:1). Jednocześnie druga czwartkowa batalia zapowiadała się bardzo interesująco.
Zobacz WIDEO: Betclic 1. Liga – sezon 2024/2025
W pierwszych trzech kwadransach rywalizacji emocji na stadionie Białej Gwiazdy nie brakowało. W każdym razie najlepsze sytuacje strzeleckie miały miejsce dopiero w ostatnich piętnastu minutach. Najpierw w 35. minucie z dobrej strony pokazał się Kacper Duda, oddając mocne uderzenie sprzed pola karnego. Finalnie los jednak uśmiechnął się do Jakuba Wrąbla. Piłka trafiła w poprzeczkę.
Tymczasem wynik rywalizacji został otwarty w 37. minucie. Goście przeprowadzili fantastyczną kontrę. W końcu na strzał pozwolił sobie Michael Kostka. Kompletnie zaskoczony takim rozwiązaniem był Kamil Broda, który finalnie został zmuszony do kapitulacji. Na przerwę zatem Miedź schodziła z jednobramkową zaliczką.
W drugiej odsłonie wiślacy mieli ogromne problemy. Nie chodzi jednak o aspekt sportowy, a kontuzje. Najpierw po zderzeniu z Juliuszem Letniowskim długo z murawy nie podnosił się Rafał Mikulec. Finalnie zawodnik karetka udał się do szpitala. Pierwsze diagnozy były takie, że zawodnik prawdopodobnie złamał kość piszczelową, o czym w trakcie telewizyjnej transmisji informował na antenie TVP Sport dziennikarz Marcin Feddek.
Miedź Legnica wciąż może marzyć
Kłopoty zdrowotne 27-letniego zawodnika nie były jednak jedynym zmartwieniem trenera Mariusza Jopa. Kolejnym kontuzjowanym graczem na kwadrans przed końcem podstawowego czasu gry był Marko Poletanović. Mimo wszystko gospodarze nie składali broni, walcząc charakternie o gola wyrównującego stan rywalizacji. Finalnie to się jednak nie udało.
Ostatecznie w finale baraży o awans do PKO BP Ekstraklasy zagra Miedź. Mimo że w doliczonym czasie blisko gola byli jeszcze Alfaro i Angel Rodado. Pierwszy trafił po rykoszecie piłką w poprzeczkę, a drugi w słupek. Tym samym po niedzielnym starciu jedna z ekip wróci do najwyższej klasy rozgrywkowej po dwóch latach przerwy. Wisła z Płocka oraz ekipa z Legnicy spadły z elity po zakończeniu kampanii 2022/2023.
Wisła Kraków – Miedź Legnica 0:1 (0:1)
0:1 Michael Kostka 37′
Jak oceniasz występ Wisły Kraków?
16+ Votes
Komentarze