Wisła Kraków straciła obrońcę. Jop chciał go zatrzymać

Wisła Kraków tej zimy straciła już Igora Łasickiego, który nie przedłużył wygasającej umowy. Mariusz Jop przyznaje w rozmowie dla lovekrakow.pl, że chciał zatrzymać obrońcę w drużynie.

Igor Łasicki i Angel Rodado
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Igor Łasicki i Angel Rodado

Wisła nie zdołała go zatrzymać. Jop żałuje

Igor Łasicki jesienią grał niewiele, ale za każdym razem wywiązywał się ze swoich zadań wzorowo. Mariusz Jop traktował go w głównej mierze jako rezerwowego, stawiając przede wszystkim na Wiktora Biedrzyckiego oraz Darijo Grujcicia. 30-latek wystąpił w sumie w sześciu spotkaniach, a całą rundę zwieńczył trafieniem w rywalizacji z ŁKS-em Łódź.

O jego przyszłości mówiło się od miesięcy. Łasicki miał ważny kontrakt z Wisłą tylko do końca 2025 roku. Wydawało się, że zostanie przedłużony, nawet mimo niewielu występów na koncie. Ostatecznie jednak tak się nie stało – krakowski klub złożył mu ofertę, ale ten wybrał przenosiny do GKS-u Tychy, gdzie ma większe szanse na regularną grę.

POLECAMY TAKŻE

Choć w kadrze Wisły defensorów nie brakuje, jest to poważna strata przede wszystkim w kontekście szatni. Jop przyznaje, że wolał zatrzymać go w drużynie.

– Bardzo go cenię, nie tylko za walory sportowe. Zawsze mogłem na niego liczyć i mnie nie zawiódł w żadnym momencie, ale też bardzo go cenię jako człowieka. Dobro zespołu zawsze jest dla niego na pierwszym miejscu. Nawet jak nie grał, to zawsze był w pełni zaangażowany w trening. 

– Sporo też robił, by młodzi mieli poczucie, że są częścią zespołu, dawał im wsparcie. Nie każdy ma taki charakter, że wejdzie i zacznie się rozpychać łokciami. Są ludzie o trochę innym usposobieniu i stworzenie takiego środowiska pomaga im szybciej pokazać siebie. Z tego względu jest mi bardzo bardzo szkoda, że Igora z nami nie będzie – przyznał trener Wisły w wywiadzie dla portalu lovekrakow.pl.