Gundogan poważnie osłabił Manchester City
Manchester City po zdobyciu potrójnej korony w zeszłym sezonie musiał przekonać swoich czołowych piłkarzy do pozostania w drużynie. Z odejściem liczyli się między innymi Kyle Walker czy Bernardo Silva, którzy finalnie nie zdecydowali się na transfer. Inna drogą podążył Ilkay Gundogan, który postanowił wykorzystać wygasający kontrakt i spróbować swoich sił w innym klubie. Padło na FC Barcelonę, która bardzo naciskała na transfer bezgotówkowy.
Pep Guardiola w przeszłości przyzwyczaił, że nie robi problemów swoim piłkarzom, gdy ci chcą zmienić otoczenie. Na takiej zasadzie minionego lata odszedł Cole Palmer, a także Gundogan. “Mundo Deportivo” donosi, że hiszpański menedżer po czasie bardzo żałuje, że tak łatwo pozwolił odejść doświadczonemu pomocnikowi. Był on nie tylko wartością dodaną na boisku, lecz przede wszystkim w szatni. W tym sezonie Manchester City cierpi na skutek braku jego cech przywódczych.
Manchester City jest faworytem do zdobycia mistrzostwa Anglii, jednak eksperci są zgodni, że nie gra tak widowiskowo i intensywnie, jak jeszcze w poprzednim sezonie. Jedną z przyczyn może być właśnie brak Gundogana, który w drużynie Guardioli pełnił absolutnie kluczową rolę.
Niemiec walczy teraz o najwyższe cele z Barceloną. Obecny sezon zakończy bez jakiegokolwiek trofeum, natomiast jego indywidualne statystyki są imponujące. Zgromadził w barwach Blaugrany pięć bramek i dwanaście asyst.
Zobacz również: Sneijder brutalnie przejechał się po zawodniku Realu Madryt! “Jest niegodny tego klubu”
Komentarze