Flick nie chce Araujo. Barcelona ma problem
Barcelona tego lata nie dokonała wielu ruchów na rynku transferowym, ale jedno odejście było dla kibiców poważnym zaskoczeniem. Inigo Martinez zamienił Katalonię na Arabię Saudyjską, co było ciosem również dla Hansiego Flicka, który bardzo cenił doświadczonego stopera. W minionym sezonie tworzył on duet podstawowych obrońców z Pau Cubarsim, który świetnie się rozumiał i uzupełniał. Brak Martineza jest widoczny od początku tej kampanii, gdyż Flick wciąż nie może znaleźć odpowiedniego partnera dla 18-letniego wychowanka.
Jakościowych stoperów w Barcelonie nie brakuje, ale żaden z nich nie spełnia oczekiwań szkoleniowca. W meczu z Paris Saint-Germain u boku Cubarsiego zagrał Eric Garcia, który dotąd był wystawiany głównie na prawej stronie defensywy. Na tę pozycję wrócił Jules Kounde, więc Hiszpan został przesunięty do środka. Na ławce rezerwowych znaleźli się natomiast Ronald Araujo oraz Andreas Christensen.
Przyszłość tego pierwszego jest tematem wielu medialnych dyskusji. Do pewnego momentu był liderem defensywy, ale Flick nieszczególnie z niego korzysta. „Fichajes” twierdzi wręcz, że kompletnie mu nie ufa, co poskutkowało posadzeniem na ławce rezerwowych. W tym momencie wyżej w hierarchii są Garcia i Christensen, a to może zaważyć na przyszłości Araujo.
Urugwajczyk wzbudza spore zainteresowanie w Premier League, gdzie do Liverpoolu i Tottenhamu dołączyła też Chelsea. Zimą łączono go natomiast z Juventusem.