Christensen chce zostać. Co zrobi Barcelona?
Barcelona tego lata rozstała się z Inigo Martinezem, który kontynuuje karierę w Arabii Saudyjskiej. Hansi Flick do tej pory nie znalazł idealnego partnera dla Pau Cubarsiego, którym w zeszłym roku był doświadczony Hiszpan. Wystawia u jego boku chociażby Ronalda Araujo, Erica Garcię czy Andreasa Christensena, ale dalej szuka odpowiedniego duetu.
Niewykluczone, że ta sytuacja zmusi Blaugranę do sprowadzenia nowego środkowego obrońcy. Jest z nią łączony chociażby Dayot Upamecano, który w przyszłym roku może być dostępny w ramach wolnego transferu. Najpierw jednak Barcelona musi zdecydować o przyszłości tych, których już ma w swojej kadrze.
Umowa Christensena obowiązuje tylko do czerwca 2026 roku i na ten moment nie ma informacji, aby trwały rozmowy w sprawie jej przedłużenia. Sam zainteresowany również nie wie, jakie jest nastawienie klubu.
– Nie mam w tym momencie żadnego przeczucia. Skupiam się na byciu częścią zespołu i jak najczęstszych występach. Nadal czuję, że mogę wiele zaoferować na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że uda się przedłużyć umowę, ale póki co tego nie wiem. Oczywiście, że chciałbym mieć świadomość, co się dzieję, ale skupiam się na tym, co ja mogę zrobić. Nie mam żadnego planu B – wytłumaczył Christensen.
Kluczowy wpływ na przyszłość Christensena mogą mieć jego problemy zdrowotne. Kibice nie mają wątpliwości, że ten gra na bardzo wysokim poziomie, gdy tylko pojawia się na murawie, ale często jest niedysponowany. W tym sezonie mierzył się już z urazem łydki.









