Utalentowany zawodnik Chelsea Callum Hudson-Odoi jest niezadowolony ze swojej sytuacji w londyńskim zespole i poważnie rozważa możliwość zmiany klubu podczas letniego okna transferowego.
Reprezentant Anglii od czasu wznowienia rozgrywek zaliczył zaledwie 38 minut w trzech meczach Premier League. To w żadnym wypadku nie zadowala 19-latka, który dopiero co, we wrześniu ubiegłego roku, podpisał z klubem nowy pięcioletni kontrakt. Hudson-Odoi po wielomiesięcznych negocjacjach zdecydował się wówczas na pozostanie w Chelsea, mimo zainteresowania ze strony między innymi Bayernu Monachium.
Od tamtej pory jego sytuacja w zespole znacząco się pogorszyła. Wpływ na to niewątpliwie miały również problemy zdrowotne, z którymi piłkarz borykał się w ostatnich miesiącach. Niemniej jednak, Hudson-Odoi liczył, że po wznowieniu rozgrywek otrzyma więcej minut na grę od menedżera Franka Lamparda.
Szkolenowiec Chelsea był pytany, czy wyczuwa frustrację u zawodnika z powodu braku występów. – Nie. Spodziewam się, że moi zawodnicy chcą grać jak najwięcej. Zawodników wybieram jednak na podstawie tego, jak codziennie trenują i co mogą nam dać w danym meczu. On nie różni się niczym od innych piłkarzy – odpowiedział Lampard, cytowany przez Sky Sports.
Niepewna przyszłość Hudsona-Odoia
Nie jest niczym dziwnym, że piłkarz nie jest zadowolony ze swojej aktualnej pozycji w zespole i rozważa różne możliwości. Jedną z nich jest zmiana barw klubowych podczas letniego okna transferowego. Hudson-Odoi z pewnością ma z tyłu głowy przyszłoroczne finały Mistrzostw Europy, a brak regularnych występów może przeszkodzić mu w wywalczeniu sobie miejsca w składzie reprezentacji Anglii prowadzonej przez Garetha Southgate’a.
Sytuacji utalentowanego 19-latka w londyńskim klubie nie poprawią także ruchy transferowe dokonywane przez Chelsea. The Blues zakontraktowali już dwóch ofensywnych zawodników – Hakima Ziyecha i Timo Wernera, a z przenosinami na Stamford Bridge mocno łączony jest także Kai Havertz. Tym samym odejście Hudsona-Odoia wydaje się być całkiem realne.
Komentarze