Premier League: Maguire bohaterem meczu z Leicester?

Harry Maguire
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Harry Maguire

Wracamy i nie planujemy już ani jednej przerwy aż do końca sezonu. W ten weekend czeka nas 31. kolejka Premier League. Tęskniliście? To oczywiste. Tym razem angielskie boiska nie mają dla nas ani jednego wielkiego hitu, jednak wiele spotkań aspiruje przynajmniej do rangi interesujących. United kontra Leicester, Wolves versus Aston Villa czy mecz Spurs z Newcastle – to tylko przykłady godnych uwagi pojedynków. Nie zabraknie także starć z udziałem polskich piłkarzy.

  • Hit 31. kolejki Premier League? Na takie miano zasługuje starcie Manchesteru United z Leicester
  • W tej serii gier czekają nas dwa derbowe pojedynki w Londynie
  • Moder kontra Płącheta, Klich versus Bednarek – to polskie mecze w ten weekend

Starcie wielkiej wagi

Zaczynamy od uderzenia, którego moc zależy tylko i wyłącznie od obu stron starcia na Anfield Road. Liverpool na własnym stadionie podejmuje Watford – stawką tego meczu jest jednocześnie mistrzostwo i utrzymanie w Premier League. Oczywiście do końcowych rozstrzygnięć jeszcze bardzo daleko, jednak nikt nie ma wątpliwości, że dla The Reds i Szerszeni zwycięstwo jest koniecznością. Gospodarze dogonili City, więc nie mogą pozwolić sobie na żadne potknięcie. Podobnie ma się sytuacja w przypadku ekipy Roya Hodgsona – wiara w szatni jeszcze (chyba) nie umarła, a każdy punkt jest na wagę złota.

Dyche zna patent na City?

Wraca Premier League, a wraz z nią sobotnia multiliga. O 16:00 pierwszy gwizdek zabrzmi jednocześnie na pięciu stadionach. Najciekawiej zapowiada się… właściwie wszystko. Wkraczamy w decydującą fazę sezonu, w której trudno trafić na spotkanie “bez znaczenia” . I nie ma w tym ani słowa przesady. Jedni grają o tytuł, drudzy o puchary, a inni muszą bronić się przed spadkiem. Dlatego starcia Burnley z Manchesterem City absolutnie nie można nazwać meczem o pietruszkę. The Clarets aktualnie plasują się na przedostatniej lokacie, ale to nie oznacza, że na tej lokacie zakończą rozgrywki. Z kolei Obywatele mają tylko jeden punkt przewagi nad Liverpoolem i muszą nerwowo oglądać się za siebie. Wcale nie jestem przekonany, że goście niczym walce przejadą się po drużynie Seana Dyche’a.

Havertz kontra Eriksen

Nie oszukujmy się – Chelsea kontra Brentford, nawet mimo przynależności do “grupy derbów Londynu” to niekoniecznie najbardziej medialny pojedynek. Jednak The Blues wcale nie mogą być pewni miejsca na podium, a większy kryzys mógłby im zabrać pozycję w czołowej czwórce. Natomiast Pszczoły jeszcze nie zapewniły sobie utrzymania. Ale od czego jest James i Havertz, od czego są Eriksen i Toney. Na Stamford Bridge będzie co najmniej ciekawie.

Cash utrzyma wysoką dyspozycję?

Wolverhampton w pucharach? To może się udać. Wilki obecnie zajmują 8. lokatę, a do 6. United tracą cztery oczka. Wprawdzie ekipa Bruno Lage’a ma o jeden mecz rozegrany więcej, jednak przecież sezon nie kończy się dzisiaj. Dla niektórych to właściwie dopiero niedawno zaczął się na dobre – Matty Cash wrzucił piąty, a może nawet szósty bieg, co udowadnia zarówno w reprezentacji, jak i w koszulce Aston Villi. Top właśnie The Villans zmierzą się z Wolves na Molineux i może nawet przynajmniej spróbują włączyć się w gonitwę za najlepszą ósemką ligi.

Moder poszuka swojej pierwszej bramki w Premier League

Być może brzmi to absurdalnie, ale tak faktycznie jest – Norwich chętnie włączy się w pogoń za 19 drużynami Premier League. Trudno orzec, czy Kanarki pogodziły się z coraz bliższym końcem kolejnej krótkiej przygody z najwyższym szczeblem, jednak wiele wskazuje na to, że nawet cud nie uratuje podopiecznych Deana Smitha przed spadkiem. W każdym razie miło będzie oglądać zaangażowanie w walkę (o jak najlepszy wynik punktowy) do samego końca. The Canaries nie słyną z najbardziej szczelnej defensywy, więc… może Jakub Moder zdobędzie swoją pierwszą bramkę w lidze? Mewy z Brighton grają u siebie, co bez wątpienia przemawia na ich korzyść.

Klich ma nadzieję na punkty

O reprezentującym barwy Norwich Przemysławie Płachecie oczywiście nie zapomnieliśmy, jednak 24-latek raczej nie pojawi się na boisku. Co innego Mateusz Klich i Jan Bednarek, którzy powinni pojawić się w podstawowych jedenastkach Leeds i Southampton. Rezultat polskiego pojedynku ma zdecydowanie większe znaczenie dla Klicha. Pawie wylądowały tuż nad strefą spadkową i muszą się mocno nagimnastykować, żeby nie dać się wciągnąć przez bagna Championship.

Jak Maguire spisze się w starciu z Lisami?

Hit czy kit? Co powinniśmy sądzić i co właściwie sądzimy o meczu Manchesteru United z Leicester? Oczekiwania chyba nie są zbyt wysokie – obie ekipy grają w kratkę, a na dodatek często grają w niepełnych składach. Ralph Rangnick nie mógł powołać Cavaniego, a Brendan Rodgers będzie musiał radzić sobie bez Ndidiego, Bertranda, Warda, Vardy’ego i niewykluczone, że także bez Barnesa i Thomasa. Większe straty są oczywiście po stronie przyjezdnych, ale brak Cavaniego to bez wątpienia duże osłabienie Czerwonych Diabłów. Jeżeli zagra Ronaldo, faworytami są gospodarze. Ale kto wie, bohaterem tego starcia nie będzie Harry Maguire. Obrońca reprezentacji Anglii ma równie duże szanse, by zapisać się w pozytywny lub negatywy sposób.

Fabiański musi zatrzymać Calverta-Levina

Na niedzielę zaplanowano tylko dwa spotkania. Pierwsze z nich rozpocznie się o 15:00 na Stadionie Olimpijskim w Londynie. West Ham zmierzy się z Evertonem w meczu o Europę i o Premier League. Tak, Młoty nie stracił nadziei na finisz w czołówce, natomiast The Toffees na własne życzenie uwikłali się w rywalizację na dole tabeli. Łukasz Fabiański ma za zadanie zatrzymać Calverta-Levina i Richarlisona, natomiast w gestii Antonio i Benrahmy leży sforsowanie szyków obronnych dowodzonych z bramki przez Jordana Pickforda.

Sroki są pewne utrzymania?

O ile Everton jeszcze nie może i nie powinien spać spokojnie, o tyle Newcastle już powoli może pożegnać czarne myśli. Sroki już nie są wymieniane w gronie kandydatów do rozstania z angielską ekstraklasą. Spadek? To wręcz niemożliwe. Nie z taką grą, nie z takimi piłkarzami i nie z takim trenerem. Ekipę z St James’ stać na zdecydowanie więcej. A na co stać Tottenham? Czy na Ligę Mistrzów? Zwycięstwo na własnym stadionie przybliży drużynę Antonio Conte do top four. Kane i Son postarają się, by Sroki wróciły do swojego gniazda bez żadnych błyskotek.

Dla kogo derby Londynu?

31. kolejkę Premier League zamkną drugie w tej serii gier derby Londynu. Poniedziałek, 21:00, Selhurst Park, czyli Crystal Palace kontra Arsenal. Dla Orłów to spotkanie o punkty, czyli właściwie o niewiele poza prestiżem i miejscem w środku stawki, natomiast dla Kanonierów okazja na powiększenie przewagi nad Spurs i United, a także zbliżenie się do najniższego stopnia podium, na którym aktualnie plasuje się Chelsea. Olise, Zaha i McArthur to znaki zapytania po stronie zespołu Patricka Vieiry, Tomiyasu, Ramsdale i Saka to wątpliwości w szatni gości.

Komentarze