Świetny mecz Liverpoolu i Newcastle w Nowy Rok, sześć goli na Anfield Road [WIDEO]

Liverpool w jednym poniedziałkowym meczu 20. kolejki Premier League pokonał na swoim stadionie Newcastle United (4:2). Trafienia dla gospodarzy zaliczyli Mohamed Salah (dwa), Curtins Jones oraz Cody Gakpo. Autorami bramek dla Srok byli z kolei Alexander Isak i Sven Botman.

Liverpool - Newcastle United
Obserwuj nas w
fot. Imago / Gary Oakley / Sportimage Na zdjęciu: Liverpool - Newcastle United
  • Liverpool wygrał drugie z rzędu spotkanie w lidze angielskiej
  • Dzięki poniedziałkowej wygranej na koncie The Reds jest 45 punktów
  • Drużyna Eddie Howe’a zanotowała dziewiątą porażkę w tej kampanii

Liverpool z trzynastą wygraną w sezonie

Liverpool do swojego pierwszego spotkania w 2024 roku przystępował, chcąc odnieść 13. zwycięstwo w sezonie. Zadanie nie było jednak łatwe, bo na drodze The Reds stanęło Newcastle United. Ekipa Eddie Howe’a chciała wrócić na zwycięski szlak po dwóch z rzędu porażkach.

W pierwszych trzech kwadransach rywalizacji emocji nie brakowało. Bliżsi objęcia prowadzenia byli gospodarza, ale bezbłędny między słupkami bramki Newcastle był Martin Dubravka. Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce w 18. minucie. Wówczas w roli głównej wystąpił Darwin Nunez, który nawet skierował piłkę do siatki, ale zrobił to z pozycji spalonej. Jego gol został anulowany.

Tymczasem w 22. minucie sędzie podyktował jedenastkę po faulu Svena Botmana na Luisie Diazie. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Mohamed Salah, oddając mocne uderzenie, które obronił bramkarz rywali. Chwilę później jeszcze Trent Alexander-Arnold mógł zdobyć bramkę, ale skiksował z kilku metrów.

Pudło Salaha z karnego

Wynik spotkania został otwarty dopiero po przerwie. Za niewykorzystaną jedenastkę zrehabilitował się reprezentant Egiptu. Salah wykorzystał podanie Darwina Nuneza i zbliżył się w klasyfikacji strzelców do Erlinga Haalanda. Norweg ma już tylko jedno trafienie więcej od gracza The Reds.

Tymczasem w 54. minucie do wyrównania doprowadził Alexander Isak. Szwed zamienił na bramkę podanie od Anthony’ego Gordona. Z kolei na prowadzenie Liverpool w 74. minucie wyprowadził Curtis Jones, wykorzystując podanie Diogo Joty. To nie był jednak koniec strzelania, bo swoje trafienie dołożył też Cody Gakpo.

Gdy wydawało się, że więcej trafień na Anfield Road już nie padnie, to kontaktowego gola strzelił Sven Botman w 81. minucie. Newcastle jednak zostało odarte z marzeń o korzystnym rezultacie tuż przed końcem zawodów, gdy jedenastkę na gola wykorzystał Mohamed Salah. 31-latek wytrzymał napięcie i zrehabilitował się w 86. minucie za niewykorzystany rzut karny w pierwszej połowie. Finalnie The Reds zwyciężyli różnicą dwóch goli (4:2).

Komentarze