Rodri znów kontuzjowany
Manchester City nabiera rozpędu w Premier League. W 7. kolejce The Citizens pokonali Brentford (1:0) na Community Stadium po bramce Erlinga Haalanda. Norweski napastnik ma już na koncie dziewięć trafień w tym sezonie i utrzymuje się na czele klasyfikacji strzelców. Choć zwycięstwo pozwoliło ekipie Pepa Guardioli zbliżyć się do prowadzącego Arsenalu na dystans trzech punktów, to spotkanie przyniosło także niepokojące wieści.
W 22. minucie boisko z powodu urazu opuścił Rodri. Hiszpański pomocnik odczuł ból w prawym udzie po niegroźnie wyglądającym zagraniu i natychmiast został zastąpiony przez Nico Gonzaleza. Dla Guardioli to duży powód do zmartwień. Rodri jest kluczową postacią w jego zespole, a ewentualna przerwa w grze mogłaby mocno odbić się na wynikach drużyny.
– Rodri odczuwał silny dyskomfort, ale musimy poczekać na szczegółowe badania. Dopiero one pokażą, jak poważny jest uraz – powiedział po meczu Guardiola. Klub ma przeprowadzić kompleksowe badania w poniedziałek. Jeśli diagnoza potwierdzi jedynie naciągnięcie mięśnia, pomocnik może wrócić do gry w ciągu kilku dni. W przypadku naderwania ścięgna okres rekonwalescencji może potrwać nawet do sześciu tygodni.
29-letni Hiszpan dopiero wrócił do pełni formy po poważnej kontuzji więzadła krzyżowego przedniego kolana, której doznał we wrześniu 2024 roku w meczu z Arsenalem. Wówczas stracił niemal cały sezon. Rodri to absolutny lider środka pola Manchesteru City. Piłkarz, który nadaje rytm grze. W 2024 roku został uznany za najlepszego piłkarza świata, zdobywając Złotą Piłkę.