- Manchester uległ Liverpoolowi 0:7
- Piłkarze gości nie stawiali oporu rywalom
- Krytyki nie uniknął Antony
„Nie wykonywał swoich zadań”
Micah Richards, ekspert stacji Sky Sports i były zawodnik City, stwierdził, że we wczorajszym meczu z Liverpoolem Manchester United „grał 10 zawodnikami”. Brakującym ogniwem miał być Antony, który swoją obecnością na boisku nie wpływał pozytywnie na postawę całej drużyny.
Richards absolutnie nie był pod wrażeniem tego, jak Brazylijczyk pracował z piłką i powiedział, że skrzydłowy „nie wykonywał swojej pracy” na prawej flance, zostawiając Diogo Dalota bez koniecznego wsparcia w defensywie.
– Nie było komunikacji między Diogo Dalotem i Antonym. Manchester grał dziesięcioma zawodnikami, ponieważ Antony nie wykonywał swoich zadań po tej stronie. Wszyscy wiemy, jak dobrzy są Andy Robertson i Trent Alexander-Arnold w bocznych sektorach, więc można było założyć, że Antony spróbuje zbliżyć się do Robertsona, jednak tak się nie stało.
Zobacz także:
Komentarze