Gorąco po hicie. “Czy faktycznie potrzebujemy czegoś drastycznego?”

Liverpool w znakomitym stylu pokonał Manchester United. Kibice gospodarzy mieli wiele powodów do radości. Niestety, jeden z nich postanowił świętować na murawie i wpadł na piłkarzy The Reds. Niebezpieczne wydarzenie nie umknęło ekspertom stacji BBC.

Liverpool (Anfield Road)
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Liverpool (Anfield Road)
  • Liverpool wygrał z Manchesterem United na Anfield Road
  • Kibice gospodarzy mieli wiele powodów do świętowania
  • Jeden z fanów The Reds zdołał wedrzeć się na murawę

Deeney jest pewny – lepiej zapobiegać

Sytuacja z udziałem fana Liverpoolu została omówiona w programie BBC Match of the Day. Troy Deeney, kapitan Birmingham City, który pojawił się w studio jako ekspert, mówił: – To jest coś, o czym rozmawialiśmy pod koniec ubiegłego sezonu. Wtedy kibice licznie pojawiali się na boisku. Natomiast niedawno mieliśmy incydent dotyczący Aarona Ramsdale’a – zaczął Anglik.

– Wszyscy jesteśmy za tym, aby fani dobrze się bawili, ale niedługo komuś może się coś stać. Nakładamy na kogoś grzywnę i zastanawiamy się, czy zrobi to ponownie. W tej chwili są to raczej pojedyncze przypadki, jednak ogólne podejście jest takie: “niech się dzieje, co chce” – kontynuował Deeney. – Czy faktycznie potrzebujemy czegoś drastycznego, zanim zareagujemy? Dlaczego nie działać proaktywnie, tylko reaktywnie? – dodał 34-latek.

Zobacz także:

Gary Neville nie miał litości dla kapitana Man United. “Był żenujący”
Gary Neville

“Hańba, kompromitacja i wstyd” Manchester United przez wielu był uznawany za faworyta niedzielnego spotkania w ramach 26. kolejki Premier League z będącym w kryzysie Liverpoolem. The Reds zdominowali jednak swojego rywala na Anfield i wygrali aż… 7:0. Gary Neville, obecnie ekspert “Sky Sports”, a w przeszłości obrońca Czerwonych Diabłów, nie zostawił suchej nitki na Bruno

Czytaj dalej…

Komentarze