Jan Urban: Cieszę się, że drużyna się rozwija i wygląda coraz lepiej
Reprezentacja Polski zapewniła sobie udział w marcowych barażach o awans na Mistrzostwa Świata 2026. Zanim jednak przystąpią do decydujących spotkań o bilet na mundial, czeka ich ostatnie spotkanie w grupie eliminacyjnej. W poniedziałek (17 listopada) zmierzą się na wyjeździe z Maltą. Przed nadchodzącym starciem w konferencji prasowej udział wziął Jan Urban.
Selekcjoner Biało-Czerwonych odpowiadał na pytania m.in. dot. progresu drużyny i pracy, jaka została wykonana. Najważniejsze według niego jak dotąd było wyselekcjonowanie szerokiej kadry. Natomiast jeśli chodzi o wyniki, to sam przyznał, że wygląda to coraz lepiej. Odpowiadając na pytanie o możliwe zmiany w zespole, nie wykluczył, że w przyszłości pojawią się nowe twarze.
Dotychczasowa praca i progres drużyny:
– Wydaje mi się, że tę najważniejszą pracę, jaką mieliśmy do zrobienia, to było określenie szerokiej kadry, a później selekcja na pierwsze zgrupowanie. Sztab wykonał dobrą pracę, ponieważ później było widać, że zmian nie było zbyt wiele, a jeśli były to wynikały z kontuzji czy kartek i faktu, że pojawił się jakiś zawodnik, którego chcieliśmy sprawdzić. Wydaje mi się, że w reprezentacji ciężko jest o taką nagłą rewolucję, żeby zmieniać nie wiadomo ilu zawodników, bo nie ma meczów o nic […] Trudno powiedzieć, gdzie jest sufit. Cieszę się z tego, że drużyna się rozwija i z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej – powiedział Jan Urban.
Zmiany w kadrze:
– Będą zmiany, oczywiście. Wynikają z różnych względów. Czasem przez kartki, innym razem przez kontuzje. Są też piłkarze, którzy pukają do reprezentacji i chcemy w jakimś momencie dać im szanse. Stabilizacja nie oznacza tylko jedenastu czy trzynastu zawodników. Moim zdaniem to grupa dwudziestu zawodników, którzy są na ławce plus trzech bramkarzy. Staramy się obracać w takim gronie. […] Robi się grupa zawodników, która wie, że jeśli ktoś wypadnie, to jest zastępstwo i gwarancja, że poziom zespołu nie ucierpi – powiedział.
Przed poniedziałkowym meczem przestrzegał zawodników przed lekceważeniem rywala. Jan Urban chce, aby piłkarze podeszli do starcia z Maltą z takim samym nastawieniem, jak do rywalizacji z Holandią.
Oczekiwania w meczu z Maltą:
– Żebyśmy podeszli do tego spotkania z takim nastawieniem, jak na mecz z Holandią. Z całym szacunkiem do reprezentacji Malty, ale zdecydowanym faworytem tego meczu jesteśmy my. Natomiast jeśli trochę się rozluźnisz, to później może nas spotkać przykra niespodzianka. […] Dzisiaj w futbolu nikogo „na stojąco” się nie ogra. To też jest rozwijanie się drużyny, że potrafi zagrać dobrze w spotkaniu, w którym jest zdecydowanym faworytem. Musimy to udowodnić na boisku i tego oczekuje od drużyny – podkreślał.
Selekcjoner poruszył również kwestie zagrożenia zawieszeniem na półfinał baraży w przypadku żółtej kartki dla Piotra Zielińskiego, Nicoli Zalewskiego i Jana Ziółkowskiego. Okazuje się, że jeśli ktoś z nich nie zagra z Maltą, to powodem nie będzie ewentualne zawieszenie.
Zieliński, Zalewski i Ziółkowski zagrożeni zawieszeniem:
– Jeśli chodzi o żółte kartki, na pewno zawodnicy wiedzą o tym, że może być taka sytuacja. Natomiast nie jest to tak, że będziemy ich oszczędzać, że w ogóle nie zagrają. Jeśli ktoś nie zagra, to nie z powodu żółtych kartek – odniósł się do ew. zawieszeń na baraże.









