Mbappe skradł show! Co za wieczór gwiazdy Realu [WIDEO]

Real Madryt w środowy wieczór podejmował na wyjeździe Olympiakos Pireus. Rywalizacja ułożyła się po myśli Królewskich, ale nie było tak łatwo. Mecz zakończył się triumfem Los Blancos 4:3

Vinicius Junior oraz Kylian Mbappe
Obserwuj nas w
Associated Press / Alamy Na zdjęciu: Vinicius Junior oraz Kylian Mbappe

Real Madryt pokonał Olympiakos Pireus

Real Madryt w środowy wieczór rozgrywał swoje piąte spotkanie w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Tego dnia zespół prowadzony przez Xabiego Alonso mierzył się na wyjeździe z Olympiakosem Pireus. Przed pierwszym gwizdkiem zdecydowanym faworytem byli Królewscy. Grecy jednak są zespołem, których nie wolno skreślać przed meczem, mimo że są skazywani na pożarcie.

Rywalizacja w Pireusie wyśmienicie rozpoczęła się dla gospodarzy. Olympiakos już w 8. minucie objął prowadzenie. A na listę strzelców wpisał się Chinquiho, który wykończył wyśmienitą, składną akcję.

Na odpowiedź Realu Madryt musieliśmy poczekać niecały kwadrans. Wówczas po raz pierwszy do głosu doszedł Kylian Mbappe. Zaledwie siedem minut później reprezentant Francji miał już skompletowanego hat-tricka, tym samym potwierdzając, że znajduje się w doskonałej formie. Na przerwę zatem Królewscy, a w szczególności 27-latek schodzili w świetnych nastrojach.

Już na samym początku drugiej odsłony Olympiakos Pireus strzelił kontaktowego gola, który był autorstwa Mehdiego Taremiego. Na odpowiedź Realu Madryt znów nie musieliśmy długo czekać. Po raz czwarty ciężar zdobycia bramki na swoje barki dźwignął Kylian Mbappe. W kolejnych minutach mecz w Pireusie przynosił równie wielkie emocje. W samej końcówce gospodarze znów cieszyli się z kontaktowego gola, ale finalnie zabrakło już im czasu, żeby doprowadzić do remisu. Rywalizacja zakończyła się triumfem Królewskich, a bohaterem starcia został oczywiście Kylian Mbappe.

Real Madryt w kolejnym meczu zagra na wyjeździe z Gironą. Olympiakos Pireus natomiast zmierzy się z Panetolikosem.

Olympiakos Pireus – Real Madryt 3:4

Chiquinho (8′), Taremi (52′), El Kaabi (81′) – Mbappe (22′, 24′, 29′, 60′)

POLECAMY TAKŻE