Juventus zagra o 30 mln euro. Porażka to brak transferów

Luciano Spalletti staje przed pierwszym wielkim egzaminem podczas przygody z Juventusem. Według "La Gazzetty dello Sport" spotkanie z Bodo/Glimt w fazie ligowej Ligi Mistrzów może zadecydować nie tylko o losach drużyny, ale także o przyszłych dochodach klubu, bo awans wart jest nawet 30 milionów euro.

Luciano Spalletti
Obserwuj nas w
LaPresse / Alamy Na zdjęciu: Luciano Spalletti

Juventus pod presją przed starciem z Bodo/Glimt

Juventus po kolejnym rozczarowującym remisie z Fiorentiną (1:1) mierzy się z coraz większą presją i frustracją. Stara Dama od dłuższego czasu nie potrafi przełożyć potencjału na wyniki. Spalletti przyznał po meczu, że zamierza wprowadzić zmiany: – Musimy podnieść poziom i w Bodo coś się zmieni – zapowiedział trener.

Jego bilans na ławce Bianconerich nie imponuje. Tylko jedno zwycięstwo w czterech spotkaniach. Mimo to szkoleniowiec szuka rozwiązań, które pozwolą odblokować drużynę. Rozważa przejście na grę z czwórką obrońców, ustawienie kreatywnego tercetu ofensywnego lub wariant z dwoma napastnikami i Yildizem za ich plecami, w roli swobodnego rozgrywającego.

POLECAMY TAKŻE

Warunki w Norwegii będą wymagające. Sztuczna murawa i temperatury poniżej zera nie będą sprzyjać włoskiej drużynie. Spalletti może jednak liczyć na przebojowego Francisco Conceicao, który ma dodać drużynie energii i odwagi. Wciąż niepewny jest skład defensywy, bowiem Bremer i Rugani są niedostępni, a występ Gattiego stoi pod znakiem zapytania.

Tam, gdzie kończą się decyzje taktyczne, zaczyna się praca psychologiczna. Spalletti od pierwszego dnia stara się odbudować w zespole pewność siebie i wiarę w sukces. W ostatnich dniach jeszcze mocniej podkreślał znaczenie ambicji i determinacji.

Dla Juventusu mecz w Bodo to nie tylko walka o awans, ale i o finansową stabilność. Play-off Ligi Mistrzów może przynieść klubowi około 30 milionów euro. Tymczasem zespół z Turynu ma na swoim koncie trzy punkty po czterech meczach i czeka na pierwsze zwycięstwo. Zajmuje odległe 26. miejsce w tabeli i jest jednym z największych rozczarowań trwającej edycji.

Zobacz również: Legia złożyła ofertę za Papszuna. Raków nie wahał się z decyzją