Alonso chce poczekać nieco dłużej
Real Madryt na fali mizernych wyników zdecydował, że wraz z końcem sezonu pożegnany zostanie Carlo Ancelotti. Nie zapadł w tej sprawie żaden oficjalny komunikat, ale media są jednogłośne. Włoski szkoleniowiec zawalił najważniejsze mecze i może zakończyć bez choćby jednego trofeum, co na Santiago Bernabeu jest niewybaczalne. Nie wypełni więc obowiązującego do 2026 roku kontraktu.
Wymarzonym następcą Ancelottiego jest w Madrycie Xabi Alonso. Już w zeszłym roku był łączony z tą posadą, lecz wówczas sam wolał pozostać w Bayerze Leverkusen, a Włoch miał w Realu znacznie mocniejszą pozycje. Obie strony są zainteresowane współpracą i wszystko wskazuje na to, że finalnie do niej dojdzie. „Relevo” twierdzi, że Królewscy chcieliby, aby Hiszpan poprowadził drużynę podczas Klubowych Mistrzostw Świata, których stawka będzie wyjątkowo wysoka.
Zobacz również: Znikąd nadziei dla reprezentacji Polski? Smutne podsumowanie
Alonso zupełnie inaczej podchodzi do tego tematu. Zamierza oczywiście objąć Real, ale dopiero po klubowym mundialu. Uważa, że to może być pułapka po wyczerpującym sezonie, a zależy mu na tym, aby rozpocząć przygodę jak najlepiej.
Królewscy oczywiście nie mają mu tego za złe i akceptują wolę trenera. Zespół w Klubowych Mistrzostwach Świata poprowadzi najprawdopodobniej Santiago Solari, którego docelowo zastąpi właśnie Alonso.
Komentarze