Torres pobił życiowy rekord. Świetna passa trwa
Ferran Torres długo będzie pamiętał sobotni mecz z Realem Betis. Napastnik ustrzelił hattricka i zapewnił Barcelonie zwycięstwo 5-3. To dla niego ważny moment, gdyż pokazuje, że Hansi Flick może na niego liczyć. Od początku sezonu rywalizuje z Robertem Lewandowskim o miejsce w wyjściowej jedenastce, a dwa ostatnie spotkania ułożyły się zdecydowanie po jego myśli.
Przeciwko Atletico Madryt Torres zaczął na ławce rezerwowych, ale w drugiej połowie pojawił się na murawie i trafił do siatki. W międzyczasie Lewandowski zmarnował rzut karny, fatalnie pudłując. Te dwie sytuacje zasugerowały Flickowi, aby dokonał zmiany w wyjściowej jedenastce.
Obecny sezon jest przełomowy dla Torresa. Do tej pory był głównie rezerwowym Lewandowskiego, a teraz ma szansę, aby go wygryźć. „Marca” zauważa, że jest w życiowej formie strzeleckiej. Hattrick przeciwko Betisowi pozwoliłby mu pobić rekord goli z poprzedniej kampanii. Wówczas uzbierał ich w lidze dziesięć, a teraz ma już na koncie jednego więcej. Mając na uwadze, że to dopiero półmetek rozgrywek, może wyśrubować znakomity wynik.
Wiele zależy od decyzji personalnych podejmowanych przez Flicka. Torres na pewno nie odpuści i postara się potwierdzić, że jest lepszy od Lewandowskiego.
Hiszpan dołączył do Barcelony w styczniu 2022 roku. Kosztował 55 milionów euro i dla wielu kibiców do teraz jest niewypałem transferowym.









