Łukasz Tomczyk ma być następcą Papszuna! Raków musi zapłacić ok. 200 tysięcy
Legia Warszawa, Raków Częstochowa i Marek Papszun to temat numer jeden w polskich mediach w ostatnich dniach. Wiadomo już, że stołeczny klub chce zatrudnić 51-latka w na stanowisku trenera. Co więcej, pojawiły się informacje, że obie strony doszły do porozumienia. Kością niezgody są jednak warunki finansowe, a dokładnie rekompensata za wykup szkoleniowca.
Raków odrzucił ostatnią ofertę Legii, uważając propozycję za skrajnie obrażającą. Przegląd Sportowy Onet poinformował, że Medaliki oczekują kwoty w ok. 1 mln – 1,5 mln euro. Na ten moment Wojskowi nie zdecydowali się złożyć kolejnej oferty.
Nowe informacje dot. zamieszania na linii Raków – Legia – Papszun przekazał serwis Meczyki.pl. Rozgoryczony całą sytuacją jest Michał Świerczewski, właściciel klubu spod Jasnej Góry, ponieważ zaistniała sytuacja wpływa na życie zespołu, a piłkarz wypytują o następcę. Ponadto część zawodników ma być już pogodzona z faktem, że prędzej czy później dojdzie do zmiany trenera.
Następcą Marka Papszuna ma zostać Łukasz Tomczyk, o czym media informowały jakiś czas temu. Tu jednak również powstał problem, ponieważ Polonia Bytom nie pozwoli mu odejść wcześniej niż po zakończeniu rundy jesiennej. Rozmowy obu klubów są na zaawansowany etapie. Jednym z głównych wątków jest oczywiście rekompensatę za zespołu z Bytomia. Źródło przekonuje, że Tomczyk ma w kontrakcie klauzulę opiewającą na 150 tysięcy złotych. Biorąc pod uwagę, że weźmie ze sobą dwóch asystentów, Raków musi zapłacić ok. 200 tysięcy.









