Raków w opałach. Pierwsza połowa z Lechem wywołała gniew kibiców

Raków Częstochowa w środę rozgrywał zaległy mecz szóstej kolejki PKO BP Ekstraklasy z Lechem Poznań. W pierwszej odsłonie postawa ekipy Marka Papszuna wołała o pomstę do nieba.

Piłkarze Rakowa Częstochowa
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Piłkarze Rakowa Częstochowa

Raków wygwizdany przez kibiców po pierwszej połowie meczu z Lechem

Raków Częstochowa w trakcie trwającej kampanii jest cieniem drużyny z poprzedniego sezonu, która finalnie zajęła drugie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy, zostając wicemistrzem kraju. Aktualnie częstochowianie znajdują się w dolnych rejonach ligowej stawki z siedmioma oczkami na koncie. Punktem zwrotnym miał być remis wywalczony z Legią Warszawa (1:1). Niemniej w środowy wieczór gracze Medalików również zaprezentowali rozczarowującą postawę.

W pierwszej odsłonie potyczki z Lechem Poznań w ramach szóstej kolejki rozgrywek bramkarz Rakowa cztery razy wyciągał piłkę z siatki. Ostatecznie jednak dwa gole nie zostały uznane. Radość graczy Kolejorza była uzasadniona tylko po trafieniach Joela Pereiry i Luisa Palmy. Mimo to kibice gospodarzy nie kryli swojego rozczarowania.

POLECAMY TAKŻE

W związku z tym, że ekipa z Częstochowy zawodziła pod względem mobilności i kreowania sytuacji strzeleckich, zawodnikom Rakowa oberwało się od kibiców. Fani ekipy z Częstochowy po pierwszej połowie wygwizdali zawodników, wyrażając swoje niezadowolenie postawą piłkarzy.

Tymczasem już w najbliższą niedzielę Czerwono-niebieskich czeka kolejna trudna potyczka ligowa, gdy na ich drodze stanie Widzew Łódź. Będzie to jednocześnie próba generalna częstochowskiej drużyny przed starciem z Universitatea Craiova w fazie zasadniczej Ligi Konferencji.

Czytaj więcej: Fornalik przed meczem Ruchu w Pucharze Polski. Jasny sygnał dla drużyny