Papszun nie żałuje słów o Legii Warszawa
Marek Papszun od wielu dni jest łączony z objęciem funkcji trenera Legii Warszawa. Według medialnego przekazu szkoleniowiec jest już dogadany ze stołecznym klubem i czeka na porozumienie z Rakowem Częstochowa. Medaliki oczekują jednak konkretnej oferty od Legii, która jak dotąd nie nadeszła. Sytuacja w tym momencie wydaje się patowa i uzależniona od kolejnych ruchów Wojskowych.
Dotychczas Marek Papszun nie chciał komentować spekulacji dotyczących Legii Warszawa. To zmieniło się podczas środowej konferencji prasowej przed meczem z Rapidem Wiedeń w Lidze Konferencji. – Na wstępie od razu powiem: Legia chce bym był jej trenerem, ja chcę być trenerem Legii. Mam nadzieję, że szybko to się rozwiąże, żebym nie musiał znowu tego mówić – powiedział szkoleniowiec.
Słowa Papszuna wywołały ogromną burzę w mediach społecznościowych. Odniósł się też do niej właściciel Rakowa Częstochowa Michał Świerczewski, który napisał w serwisie X: – Chcieć to połowa sukcesu. Niewystarczająca.
Papszun udzielił wywiadu przed czwartkowym meczem z Rapidem Wiedeń telewizji „Polsat Sport”. Trener został zapytany wprost, czy nie żałuje swoich słów z konferencji prasowej. Odpowiedź była jednoznaczna i zdecydowana. – Nie – odparł bez zastanowienia opiekun Rakowa.
Zobacz również: Barcelona znów ma problem. Gwiazdor wypadł z gry na dwa tygodnie









