Lech przegrywa, gwiazdy bez formy
Lech Poznań ma swoje problemy na początku tego sezonu, choć trzeba przyznać, że pomimo tego, że z każdym kolejnym tygodniem powinno być lepiej, to tak nie jest. Kolejorz wydał w letnim okienku transferowym wiele milionów na transfery, a do tej pory trudno powiedzieć, że przynosi to oczekiwane efekty. Doskonałym przykładem może być piątkowy mecz z Zagłębiem Lubin. Miedziowi wygrali przy Bułgarskiej 2:1.
Była to już druga ligowa porażka w tym sezonie Kolejorza u siebie, który w mistrzowskiej kampanii przed własną publicznością przegrał… tylko dwa mecze. Bilans ten już we wrześniu został wyrównany, a to doskonale pokazuje, że zespół daleki jest od optymalnej formy. Z pewnością więc kolejne mecze mogą być decydujące co to przyszłości tego projektu pod batutą Nielsa Frederiksena. Wiadomo przecież, jak to często jest w naszych klubach. Po meczu nie krył on rozgoryczenia formą piłkarzy.
– Nasza drużyna ma tylu jakościowych zawodników, że musimy stwierdzić, że nie grali oni na swoim najwyższym poziomie. W pierwszej połowie mieliśmy swój bardzo dobry moment, ale chciałbym, żeby nasze poczynania cechowała wtedy większa cierpliwość. Po zmianie stron graliśmy za to zbyt cierpliwie, zbyt mało dynamicznie. Spodziewaliśmy się po Zagłębiu, że będzie nisko bronić w formacji 5-4-1 i będą szukać kontr. Tak się przygotowywaliśmy, ale spodziewanie nie zawsze daje wygraną i tak było dzisiaj – powiedział Niels Frederiksen po meczu cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Zobacz także: Alfarela odszedł z Legii! Ujawniamy kwotę jaką klub z Ł3 zarobi na Francuzie! [NOWE INFORMACJE]