GKS stawia na swoje zasady. Kowalczyk o kluczowych punktach

GKS Katowice w piątek zmierzy się z Radomiakiem w spotkaniu siódmej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Mateusz Kowalczyk przed kamerą GieKSa TV wprost mówił o tym, jak zespół ma zagrać.

Mateusz Kowalczyk
Obserwuj nas w
fot. Mikołaj Barbanell / Alamy Na zdjęciu: Mateusz Kowalczyk

Mateusz Kowalczyk przed meczem z Radomiakiem. „Musimy pokazać naszą siłę”

GKS Katowice w tym sezonie wygrał jak na razie tylko raz, pokonując Arkę Gdynia (4:1). W szeregach Trójkolorowych są jednak duże nadzieje, że po przegranej z Górnikiem Zabrze (0:3) zespół szybko wróci na zwycięski szlak. Głos w sprawie starcia z 14-krotnymi mistrzami Polski zabrał pomocnik katowickiej ekipy.

– Ogólnie przeanalizowaliśmy mecz z Górnikiem, zakończyliśmy już ten etap i wiemy, że zagraliśmy poniżej swojego poziomu. To na pewno boli i czuć tę złość w szatni. Cieszę się jednak, że już w piątek gramy z Radomiakiem, bo będzie szybka okazja do rehabilitacji – mówił Mateusz Kowalczyk przed kamerą GieKSa TV.

POLECAMY TAKŻE

– Musimy podejść do tego meczu tak, jak do spotkań z Legią czy Arką, gdzie graliśmy na swoich zasadach. Przypomina mi się GKS z poprzedniego sezonu, kiedy dominowaliśmy przeciwników. Tak naprawdę powinniśmy skupić się na sobie, żeby każdy zagrał na swoim poziomie. Wtedy nie będę martwił się o to, co dzieje się na boisku – dodał zawodnik.

Kowalczyk zdaje sobie sprawę, że w kolejnym sezonie w elicie jest trudniej niż w pierwszym. Rywale dokładniej analizują GieKSę pod względem jej gry. Piłkarz ma jednak na to sposób.

– Zespoły analizują nas bardziej, ale czuję, że jestem ważnym elementem drużyny. Wiem, że w każdym meczu muszę pokazywać swoje maksimum, aby być zadowolonym z siebie i żeby zespół na tym zyskiwał. Rozegrałem już kilka spotkań na Arenie Katowice, więc znamy ten grunt i coraz lepiej się tu czujemy – stwierdził.

Piątkowa potyczka GieKSy z ekipą z Radomia rozpocznie się o godzinie 20:30.

Czytaj więcej: Piast wciąż bez zwycięstwa i gola. Klub pozyskał nowego lewoskrzydłowego