Dwie korony króla strzelców, ale co dalej?
Angel Rodado i Wisła Kraków. Te dwa podmioty wydają się nierozłączne. Tylko czy na pewno tak samo można mówić przed kolejnym sezonem? Tu pewności nie ma, bo wiadomo, że zainteresowanie Hiszpanem jest spore. Większość informacji jest znanych opinii publicznej.
Z wszystkich przymiarek najpoważniej wygląda ta z Ludogorca Razgrad. To nie jest poziom zainteresowania, to po prostu oferta nieco przekraczająca milion euro, a z potencjalnymi bonusami – może nawet więcej niż 1,5 mln euro. I ten wariant – jeśli miałoby dojść do odejścia – jest najbardziej prawdopodobny. Bo z naszych informacji wynika, że Widzew Łódź nie zamierza wykonywać ruchów w tej sprawie.
Turcja? Nie, tam nie pójdzie
W ostatnich dniach na Rodado napalił się też turecki drugoligowiec. Jaki to klub? Z informacji goal.pl wynika, że to Amed Sportif Faliyetler, który w ostatnim sezonie zajął 9. miejsce w lidze. Turcy mają oferować niemal 1,5 mln euro, to najwyższa oferta w tym momencie, ale…
Według naszej wiedzy Rodado nie bierze tej oferty pod uwagę. Druga liga turecka go nie interesuje. Bo co innego walczyć o mistrzostwo kraju i grać w pucharach (jak z Ludogorcem), a co innego zamienić Wisłę na taki klub.
Oczywiście, tak jak pisaliśmy już kilka tygodni temu, opcją jest też pozostanie w Wiśle, bo Jarosław Królewski zaproponował piłkarzowi przedłużenie kontraktu już dawno temu o czym goal.pl informował jako pierwszy. A jak to się skończy? W tym momencie ostatecznej decyzji jeszcze nie ma. Ale na szczęście wiele wskazuje na to, że do jej końca coraz bliżej.