Ruch żegnał Cichą 6, Dawid Szulczek ocenił sparing i transfery

Ruch Chorzów ma za sobą sparing z Warta Poznań, żegnając się z obiektem przy ulicy Cichej 6 przed rozbiórką. Dawid Szulczek po nim podzielił się swoimi przemyśleniami.

Dawid Szulczek
Obserwuj nas w
fot. Robert Skalski / Alamy Na zdjęciu: Dawid Szulczek

Dawid Szulczek po spotkaniu Ruch Chorzów – Warta Poznań

Ruch Chorzów jest w trakcie przygotowań do nowej kampanii. W sobotnie popołudnie rozegrał pierwsze spotkanie kontrolne przed nowym sezonem, remisując bezbramkowo z Wartą Poznań. Na jego temat, a także o pożegnaniu z Cichą 6 wypowiedział się szkoleniowiec Niebieskich w rozmowie z klubowymi mediami.

– Chcieliśmy dać trochę radości kibicom, strzelając gole, więc szkoda, że to się nie udało. Nie ukrywam jednak, że naszym celem na mecz było to, aby zobaczyć naszych młodych zawodników i graczy testowany w meczu z konkretną liczbą widzów na trybunach – mówił Dawid Szulczek przed kamerą Ruch TV.

POLECAMY TAKŻE

– Granie w sparingu bez kibiców, a granie z fanami na trybunach też dużo pokazuje. Chcemy, aby nasi zawodnicy mieli dobrą odporność psychiczną i aby kibice napędzali ich, a nie powodowali paraliżu – dodał trener.

– Pewnie gra wyglądałaby dużo lepiej, gdybyśmy na sparing z Wartą wyszli najmocniejszym składem, wystawiając: Komora, Mezghraniego, Shumę czy Szczepana. Chcieliśmy jednak zobaczyć młodych graczy – rzekł Szulczek.

W trakcie trwającego okna transferowego Ruch pozyskał pięciu nowych zawodników. Na krótkie podsumowanie tych ruchów szkoleniowiec Niebieskich też sobie pozwolił. – Wszystko, na co się umawialiśmy i co miało być zrobione do obozu, zostało zrealizowane. Zawodnicy, którzy do nasz przyszli, byli na naszych listach według potrzeb i naszych wymaganiach na szczycie. Bardzo mnie to cieszy – przekonywał Szulczek.

Ruch od poniedziałku 30 czerwca będzie na zgrupowaniu w Busko-Zdroju. Będzie na nim do 6 lipca. W tym czasie rozegra dwa spotkania kontrolne, kolejno z Pogonią 1945 Staszów oraz z LKS-em Wisła Wielka.

Czytaj także: Raków Częstochowa zrobi hitowy transfer? Papszun zaskoczony