Maciej Stolarczyk i Dawid Szulczek po meczu Ruch – Górnik Łęczna
Ruch Chorzów po dwóch kolejkach nowego sezonu Betclic 1. Ligi ma na swoim koncie cztery punkty, co sprawia, że drużyna Dawida Szulczka plasuje się na czwartym miejscu w tabeli. Mimo wszystko gra Niebieskich pozostawia wiele do życzenia. Gdyby Górnik Łęczna był skuteczniejszy w niedzielne popołudnie, 14-krotny mistrz Polski mógłby opuszczać boisko pokonany. Kilka razy z bardzo dobrej strony zaprezentował się jednak między słupkami Jakub Bielecki.
Po zakończeniu rywalizacji na zapleczu PKO BP Ekstraklasy szkoleniowcy obu ekip podsumowali mecz. Trener gości wyraził rozczarowanie brakiem skuteczności swoich zawodników, natomiast szkoleniowiec chorzowian wprost zakomunikował, że w grze jego drużyny jest jeszcze sporo do poprawy.
Maciej Stolarczyk (trener Górnika Łęczna): – Jeżeli szukamy sprawiedliwości, to na pewno nie znajdziemy jej w piłce. Uważam, że w dzisiejszym meczu mogliśmy osiągnąć zupełnie inny rezultat. Gratulacje dla Ruchu, ale oddając 22 strzały na bramkę przeciwnika i mając większe posiadanie piłki, chcielibyśmy uzyskać inny wynik. Źle weszliśmy w mecz – może trochę usztywniła nas atmosfera. Nie byliśmy sobą na początku, ale w miarę upływu czasu pojawiła się płynność w grze, stwarzaliśmy sytuacje. W mojej ocenie mogliśmy zdobyć więcej bramek. Ruch odpowiedział jednak stałymi fragmentami, w których rzeczywiście jest groźny. Już w poprzedniej kolejce to pokazał. Dużo pozytywnych momentów z naszej strony, ale wiadomo – w piłce liczą się gole i zwycięstwa, a pod tym względem to dla nas rozczarowanie.
- Zobacz także: Betclic 1. Liga 2025/26 – tabela
Dawid Szulczek (trener Ruchu Chorzów): – Chciałbym zacząć od tego, że przeżywamy smutne chwile. Chcieliśmy to zwycięstwo zadedykować pani Reni. Wczoraj spadła na nas ta wiadomość niespodziewanie i dzisiaj był trudny dzień przed meczem. Na szczęście wychodzimy zwycięsko z tej walki i mamy trzy punkty. Co do samego spotkania – tak jak w meczu z Puszczą mieliśmy plan, natomiast nie wszystko układało się tak, jak sobie zakładaliśmy. Trzeba było korzystać z innych opcji, bardziej rezerwowych – częściowo ze względu na kwestie zdrowotne, częściowo pod kątem gry przeciwnika. No i cóż – mamy cztery punkty po dwóch meczach. Dorobek jest całkiem w porządku, natomiast wiadomo, że jest jeszcze sporo rzeczy do poprawy.
Chorzowianie w następnej kolejce zmierzą się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Z kolei Górnik podejmie u siebie Puszczę Niepołomice.
Czytaj także: Głośno, wzruszająco, dramatycznie. Taki był mecz Ruchu z Górnikiem [WIDEO]