Papszun zadecyduje o przyszłości Żewłakowa i Bobicia
Legia Warszawa czeka na Marka Papszuna, który dołączy do niej po czwartkowych meczach Ligi Konferencji Europy. Po długich tygodniach wreszcie udało się porozumieć z Rakowem Częstochowa. Wraz z Papszunem do stolicy trafią cztery osoby z jego dotychczasowego sztabu szkoleniowego. Kwota tej transakcji ma wynieść kilkaset tysięcy euro, co tylko pokazuje, jak bardzo Wojskowym zależy na sprowadzeniu właśnie tego trenera.
W Warszawie wiele rzeczy będzie podporządkowanych Papszunowi, który ma być twarzą całego projektu. Nie jest tajemnicą, że w Rakowie miał sporo do powiedzenia i podobnie będzie w Legii. Robert Błoński uważa wręcz, że jego władza sięgnie decyzji w sprawie przyszłości Michała Żewłakowa oraz Frediego Bobicia. Obaj działacze nie są pewni dalszej pracy przy Łazienkowskiej.
– Z tego, co słyszałem, to Marek Paszun będzie miał wolną rękę w ustalaniu kompetencji i o tym, co dalej że współpracą z Żewłakowem i Bobiciem – ujawnił Błoński w programie „Kanału Sportowego”.
Ostatnie miesiące w Legii są istną katastrofą. Na papierze letnie okienko uchodziło za bardzo ciekawe, bowiem udało się sprowadzić Kacpra Urbańskiego czy Kamila Piątkowskiego. Warszawski klub wydał też rekordowe pieniądze na Miletę Rajovicia, co obecnie uchodzi za zwyczajny absurd. Ogromne zamieszanie wokół Edwarda Iordanescu, a także powierzenie funkcji tymczasowego trenera Inakiemu Astizowi to kolejne błędne ruchy działaczy Legii w tym sezonie.









