Raków Częstochowa może pożegnać Dawida Drachala
Raków Częstochowa zakończył sezon 2024/2025 na drugiej pozycji w tabeli PKO BP Ekstraklasy, grając praktycznie do ostatniej sekundy rozgrywek o mistrzostwo kraju. Finalnie ekipa Marka Papszuna musiała uznać wyższość Lecha Poznań. Tymczasem jeden z graczy, z którym wiązane były w klubie z Częstochowy duże nadzieje, może wkrótce rozstać się z Rakowem. Głos na ten temat zabrał Wojciech Cygan w audycji na kanale Na Wylot TV.
Dawid Drachal, chociaż ma ważny kontrakt z Medalikami do końca czerwca 2028 roku, to przynajmniej na razie nie jest postrzegany w Rakowie jako kluczowa postać. Ostatnie pół roku zawodnik spędził na wypożyczeniu w GieKSie Katowice, gdzie lepszy występy przeplatał nieco bezbarwnymi. Wydawało się, że piłkarz może wrócić do częstochowskiej ekipy. Jak się jednak okazuje niekoniecznie.
Zobacz WIDEO: Ekstraklasa jak Premier League?
– Jest szansa, że Dawid Drachal odejdzie do Jagiellonii, ale nie jest to jeszcze w stu procentach pewne – mówił Przewodniczący Rady Nadzorczej klubu z Częstochowy w rozmowie na kanale Na Wylot TV. Wojciech Cygan jednocześnie dał do zrozumienia, że piłkarz może ponownie rozstać się z Czerwono-niebieskimi.
W ostatnim sezonie Drachal wystąpił łącznie w 25 spotkaniach, spędzając na boisku 635 minut. Zdobył jedną bramkę i zaliczył też jedną asystę. Na dzisiaj rynkowa wartość zawodnika kształtuje się na poziomie miliona euro.
Zobacz także: Gole, tempo i walka o finał. Wisła i Polonia stworzyły mecz pełen emocji [WIDEO]
Komentarze