Nie ma rozmów Widzewa z Grosickim
Widzew Łódź z pewnością latem na transfery wydał wiele milionów euro, a jak przekazał sam Dariusz Adamczuk, mowa nawet o siedmiu milionach. To suma, która sama w sobie robi spore wrażenie, ale problem pojawia się wówczas, gdy zobaczymy na efekty tych wydatków. Aktualnie ekipa z Serca Łodzi lokuje się na 13. miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy i wszystko wskazuje, że ambicje walki o awans do eliminacji europejskich pucharów będzie trzeba odłożyć przynajmniej do przyszłej kampanii.
Niemniej możliwości finansowe Widzewa nadal są spore, a właściciel klubu Robert Dobrzycki nie ma w planach się poddawać, co oznacza, że w kolejnych okienkach transferowych można spodziewać się równie imponujących sum wydanych na transfery. W ostatnim czasie sporo mówiło się o zainteresowaniu łodzian sprowadzeniem Kamila Grosickiego, a więc kapitana Pogoni Szczecin, który jest jedną z gwiazd całej ligi. Umowa reprezentanta Polski z aktualnym klubem wygasa jednak wraz z końcem sezonu. Piotr Burlikowski w wywiadzie dla „TVP Sport” jednak jasno zaprzeczył głosom nt. rozmów z popularnym „Grosikiem”.
– Bylibyśmy szaleńcami, gdybyśmy mieli szansę sprowadzenia Kamila Grosickiego i nie chcielibyśmy z niej skorzystać. Absolutnie zaprzeczam jednak jakimkolwiek rozmowom prowadzonym z Kamilem – powiedział Piotr Burlikowski, dyrektor ds. Pionu Sportowego Widzewa Łódź w rozmowie z „TVP Sport”.
Zobacz także: Widzew zdecydował ws. przyszłości trenera. Wszystko jasne









