Barcelona się tego trzyma. Deco rozwiewa wątpliwości
Barcelona od początku sezonu mierzy się z wieloma problemami, ale wciąż na poważnie liczy się w walce o mistrzowski tytuł. Będzie liderem po 16 kolejkach, niezależnie od wyniku niedzielnego meczu Realu Madryt. To dobra sytuacja, ale Hansi Flick ma świadomość, że zespół nie gra na takim poziomie, jaki prezentował w poprzedniej kampanii. Z pewnością jest to poniekąd związane z kontuzjami największych gwiazd, których nie miał do dyspozycji przez cały ten okres. Na wczesnym etapie sezonu stracił Roberta Lewandowskiego i Lamine Yamala, a potem niedostępni byli Raphinha, Pedri czy Joan Garcia. Od gry odpoczywa też Ronald Araujo, który musi dojść do siebie po dramatycznym meczu z Chelsea.
Choć sytuacja kadrowa nie rozpieszcza, Barcelona nie planuje zimą sprowadzić nowych piłkarzy. Deco dementuje, jakoby klub miał sfinalizować jakiś transfer. Wynika to oczywiście z problemów finansowych, a także ograniczonych możliwościach na rynku.
– Bardzo trudno jest zaplanować zimowe okienko. Nie sądzę, abyśmy przy obecnej kadrze potrzebowali wzmocnień – stwierdził Deco w wywiadzie dla Cadena SER.
Przed sezonem Barcelona pozyskała Marcusa Rashforda, Joana Garcię oraz Roony’ego Bardghji’a. Ma ambitne plany na okienko po sezonie 2025/2026, które zakładają transfer nowego napastnika oraz środkowego obrońcy. Na radarach znajdują się Julian Alvarez, Harry Kane, Nico Schlotterbeck czy Dayot Upamecano.









