Kontrakt dobiega końca
Michał Synoś jest piłkarzem Stali Rzeszów, ale jego kontrakt wygasa już po tym sezonie. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że młody obrońca (najpóźniej latem) zmieni pracodawcę. Od dłuższego czasu jego postępy obserwują zarówno kluby z Polski, jak i zza granicy.
Dlaczego zatem do tej pory nie doszło do transferu? Przede wszystkim dlatego, że rzeszowianie oczekiwali za niego sporych pieniędzy, a wysokie kwoty odstraszały chętnych. Już jakiś czas temu informowaliśmy, że o Synosia pytał jeden z klubów Serie A.
Oczywiście, piłkarz wzbudza też spore zainteresowanie w Ekstraklasie. Choć nie tylko, bo jego nazwisko znalazło się także w notesach pierwszoligowca z Krakowa.
Górnik już pokazał, że potrafi
Już od dawna 18-latka ma też na oku Górnik Zabrze, a z naszych informacji wynika, że zainteresowanie lidera Ekstraklasy tym środkowym obrońcą nie maleje, a wręcz odwrotnie – mocno rośnie.
Zabrzanie wcale nie są na straconej pozycji, a wręcz przeciwnie, bo w ostatnich latach pokazali, że potrafią rozwijać młodych piłkarzy, a następnie sprzedawać ich z dużym zyskiem. Z korzyścią dla obu stron.
Wydaje się, że w przypadku Synosia może być tak jak Górnik zrobił z Wiktorem Nowakiem. Zabrzanie podpisali z nim umowę jeszcze zimą, a trafił do nich dopiero latem, po wygaśnięciu umowy ze Zniczem Pruszków (obecnie jest wypożyczony do Wisły Płock).
W styczniu może podpisać umowę
Synoś też od stycznia będzie mógł podpisać umowę z nowym klubem, oczywiście obowiązującą od lata. Bo wcześniej Stal go raczej nie wypuści.
W tym sezonie 1. ligi 18-latek rozegrał 14 spotkań, a ogólnie na tym poziomie rozgrywek ma już 45 występów i jedną bramkę. W kadrze zaczynał w zespole U18, a teraz jest kapitanem U19.









