Obrońca z Bundesligi wzbudza ogromne zainteresowanie w Anglii

Młody, zdolny lewy obrońca to na rynku zawsze towar deficytowy. Jak informują HITC oraz Goal.com, Luca Netz wzbudził już zainteresowanie czterech wielkich firm, występujących na co dzień w Premier League.

Luca Netz
Obserwuj nas w
IMAGO / dts Nachrichtenagentur Na zdjęciu: Luca Netz
  • Luca Netz notuje przełomowy sezon w Borussii Moenchengladbach
  • Przebojowy, młody lewy obrońca zawsze może liczyć na spore zainteresowanie na rynku
  • Według licznych źródeł, usługami 20-latka interesują się, między innymi, Arsenal, Chelsea czy Manchester United

Czas, by Netz opuścił ojczyznę? Wzbudza wielkie zainteresowanie

Choć sezon jest w pełni, największe kluby Europy przez cały rok są zmuszone do planowania swoich kadr. Rzecz jasna, dyrektorzy skupiają się na czasie rzeczywistym, czyli piłkarzach, którzy na bieżąco pokazują coś wyjątkowego. Tak jest w przypadku Luci Netza. Młodziutki lewy obrońca jest zawodnikiem Borussii Moenchengladbach od 2021 roku. Dopiero jednak obecna kampania jest dla niego przełomowa. Młodzieżowy reprezentant Niemiec prezentuje wyrównaną formę, co zaowocowało przebicie się do pierwszego składu Źrebaków na stałe.

Nie osiągnąłby tego, nie prezentując odpowiedniego poziomu. 20-latka uznaje się za jednego z najlepszych lewych defensorów w Europie. To wszystko sprawia, że Netz wzbudził ogromne zainteresowanie, zwłaszcza w Premier League.

Według HITC i Goal.com, Manchester United dołączył właśnie do długiej listy adoratorów Niemca, obok takich ekip, jak Arsenal FC, Chelsea FC czy Newcastle United. Sytuację piłkarza śledzą też West Ham United, a nawet Bayern Monachium.

Borussia Moenchengladbach cieszy się z zainteresowania podopiecznym. Jego kontrakt obowiązuje do 2026 roku, więc Źrebaki mogą latem dyktować warunki.

Netz rozegrał w tym sezonie już 24 spotkania we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich pięć asyst. Portal Transfermarkt wycenia go na dziesięć milionów euro.

Czytaj więcej: Fałszywe wieści o Xabim Alonso! Dyrektor Bayernu dementuje.

Komentarze