Szalona końcówka w finale Pucharu Ligi Angielskiej! Wygrana przypieczętowana w dogrywce

Liverpool rzutem na taśmę ograł Chelsea w finale Pucharu Ligi Angielskiej. O zwycięstwie The Reds zadecydował gol w końcowych minutach dogrywki.

Liverpool
Obserwuj nas w
fot. Imago/Sportimage Na zdjęciu: Liverpool
  • Liverpool pokonał Chelsea po dogrywce 1-0
  • The Reds sięgnęli po Puchar Ligi Angielskiej
  • Bramkę na wagę zdobyciu trofeum strzelił Virgil van Dijk

Liverpool walczył do końca. Chelsea na kolanach

Liverpool przed startem finałowego meczu miał olbrzymie problemy. Juergen Klopp nie mógł skorzystać z Mohameda Salaha, Alissona, Diogo Joty, Dominika Szoboszlaia, Trenta Alexandra-Arnolda czy Darwina Nuneza. Chelsea mogła być więc traktowana jako faworyt do zdobycia Pucharu Ligi Angielskiej.

Spotkanie od pierwszych minut przebiegało w dość szybkim tempie. Obie drużyny dynamicznie przenosiły się pod pole karne rywala, tworząc sobie dogodne sytuacje strzeleckie. Nieco lepiej prezentowali się The Blues, którzy marnowali okazje na potęgę. Do przerwy na tablicy wyników widniał remis 0-0.

W 60. minucie do siatki trafił Virgil van Dijk, lecz arbiter dopatrzył się nieprzepisowego zagrania Wataru Endo. W końcówce bliższa objęcia prowadzenia była Chelsea, lecz Kelleher był tego dnia niemożliwy do pokonania. Brak goli w regulaminowym czasie gry oznaczał dogrywkę.

Wówczas tempo wyraźnie siadło, zespoły nie były już tak naładowane, jakby wyczekiwały rzutów karnych. Co więcej, w koszulkach Liverpoolu na boisku biegało pięciu graczy poniżej 21. roku życia. To skutek olbrzymich problemów kadrowych.

Gdy wydawało się, że dojdzie do serii jedenastek, Liverpool zapewnił sobie zwycięstwo. W 118. minucie ponownie do siatki trafił van Dijk, tym razem wszystko przebiegło zgodnie z przepisami.

Dla Kloppa to ostatnie miesiące pracy na Anfield, dlatego każde trofeum smakuje wyjątkowo. Mauricio Pochettino znów musiał obejść się smakiem.

Zobacz również: Bułka znów ratuje Niceę! Polak obronił rzut karny [WIDEO]

Komentarze