Memphis Depay grzmi ws. Mendy’ego. “Ludzie, nie odwracajcie głów!”

Benjamin Mendy, były zawodnik Manchesteru City, został oczyszczony z zarzutów. Piłkarza w 2021 roku oskarżono o gwałt i próbę gwałtu. Teraz głos w jego sprawie zabrał Memphis Depay, który apeluje do środowiska piłkarskiego.

Memphis Depay i Benjamin Mendy
Obserwuj nas w
IMAGO / Maurice van Steen IV Na zdjęciu: Memphis Depay i Benjamin Mendy
  • Benjamin Mendy, były zawodnik Manchesteru City, został oczyszczony z zarzutów
  • Piłkarza w 2021 roku niesłusznie oskarżono o gwałt i próbę gwałtu
  • Głos w jego sprawie zabrał Memphis Depay

Memphis Depay rozgoryczony. Holender staje w obronie Mendy’ego

Benjamin Mendy swój ostatni mecz w Premier League rozegrał 15 sierpnia 2021 roku. Później został oskarżony o dokonanie i usiłowanie kilku gwałtów. Piłkarz przez długi czas przebywał w areszcie i musiał bronić swoich racji w sądzie.

W styczniu 2023 roku został oczyszczony z sześciu zarzutów. Jednak pozostawał oskarżony jeszcze o jeden gwałt i próbę kolejnego. Ostatecznie w piątek (14 lipca) Benjamin Mendy został uniewinniony. Po ogłoszeniu wyroku Francuz zalał się łzami. Szybko głos w jego sprawie zabrał Memphis Depay, który nie może uwierzyć w to, że w taki sposób można zniszczyć komuś życie i karierę.

– Benjamin Mendy. Wszystkie sprawy przeciwko niemu zostały umorzone. Więc co teraz zrobimy? Kto pomoże temu bratu wyzdrowieć? Kto poniesie odpowiedzialność za szkody poniesione na jego wizerunku? Jak on zamierza odzyskać swoją karierę? Wiele lat inwestowania w siebie po to, żeby zostać zawodowym piłkarzem… I co teraz!? – grzmi Depay.

– Nigdy nie poruszałem tego tematu, bo nie znałem wszystkich szczegółów, ale rozmawiałem z nim kiedyś na FaceTime, gdy był za kratami, a do tego kilka razy mierzyłem się z nim na boisku… Nigdy nie widziałem w nim nic złego. Nie możemy akceptować tego, co przydarza się nam – sportowcom. Kto stanie w naszej potrzebie, gdy będziemy jej potrzebować, a nie w momencie, gdy szkody już będą wyrządzone? Ludzie, nie odwracajcie głów! – pisze Depay na Twitterze.

Komentarze