Lavia znowu wypada z gry
Chelsea przeżyła rozczarowujący wieczór w Lidze Mistrzów, remisując 2:2 z Qarabagiem, ale jeszcze większym problemem dla klubu okazał się uraz Romeo Lavii. 21-letni Belg zdołał rozegrać zaledwie pięć minut, zanim poprosił o zmianę. Na jego twarzy widać było frustrację i smutek. To kolejny powrót przerwany przez kontuzję.
Lavia od momentu transferu z Southampton w 2023 roku nie może złapać rytmu. W barwach Chelsea rozegrał dotąd tylko 30 spotkań, z czego w tym sezonie zaledwie siedem. Mimo ogromnego potencjału jego karierę w Londynie nieustannie przerywają problemy zdrowotne.
Na pomeczowej konferencji Enzo Maresca nie ukrywał rozczarowania. – Jesteśmy bardzo zawstydzeni, szczególnie ze względu na niego. Od dawna nie jest w stanie być w pełni sprawny – przyznał szkoleniowiec. – Na razie nie wiemy, jak poważny to uraz. Wygląda jednak na kontuzję mięśnia czworogłowego – dodał.
Wczesne zejście Lavii zmusiło Marescę do zmian w ustawieniu. Moises Caicedo, który miał odpocząć, musiał rozegrać blisko 90 minut. To kolejny przykład, jak problemy kadrowe Chelsea komplikują zarządzanie składem.
Mimo wszystko londyński klub wciąż dysponuje szerokim zapleczem w środku pola, choć lista kontuzjowanych zawodników rośnie. Jeśli diagnoza potwierdzi obawy, Lavia może ponownie wypaść z gry na kilka tygodni, co byłoby ogromnym ciosem zarówno dla niego, jak i dla trenera, który liczył, że Belg stanie się kluczowym ogniwem w drugiej części sezonu.
Zobacz również: Alonso traci kontakt z szatnią Realu. Decyzja z Anfield wywołała szok









