Oficjalnie. Steven Gerrard zwolniony z Aston Villi

Steven Gerrard
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Steven Gerrard

Kadencja Stevena Gerrarda jako menedżera Aston Villi dobiegła końca. Klub z Birmingham oficjalnie zwolnił Anglika po kolejnym fatalnym występie drużyny i porażce z Fulham 0:3.

  • Aston Villa w czwartek przegrała kolejny mecz w tym sezonie
  • Klub oficjalnie poinformował o zwolnieniu Stevena Gerrarda
  • Obecnie zajmuje siedemnaste miejsce w tabeli Premier League

Koniec rozczarowującej przygody Stevena Gerrarda z Aston Villą

W czwartek Aston Villa w słabym stylu przegrała z Fulham 0:3. To był kolejny rozczarowujący występ ekipy z Birmingham w tym sezonie. Po meczu kibice domagali się odejścia Stevena Gerrarda, ale menedżer zapowiedział, że nadal będzie walczył. Jednak władze klubu, podobnie, jak fani, miały dość i postanowiły rozstać się z trenerem.

– To była trudna noc dla mnie. Rozumiem frustrację, bo również jestem sfrustrowany. Jednak nie zamierzam się poddać. Będę walczył do końca i nie zamierzam rezygnować – mówił Gerrard tuż po meczu z Fulham.

Porażka z Fulham sprawiła, że Aston Villa jest siedemnasta w Premier League, tuż nad strefą spadkową. Klub z Birmingham ma jednak taką samą ilość punktów, co będący pozycję niżej Wolverhampton.

Czwartkowy mecz przelał czarę goryczy i władze klubu, mimo zapowiedzi menedżera, powiedziały dość. – Chcielibyśmy podziękować Stevenowi za jego ciężką pracę i zaangażowanie oraz życzyć mu wszystkiego dobrego na przyszłość – napisano w krótkim oświadczeniu informując o zwolnieniu Gerrarda.

Steven Gerrard dołączył do Aston Villi w listopadzie zeszłego roku. W poprzednim sezonie zajął czternaste miejsce w lidze. Wcześniej spędził ponad trzy lata w Szkocji, gdzie z powodzeniem prowadził zespół Glasgow Rangers przerywając dominację Celtiku.

Zobacz również: Cristiano Ronaldo odpowiada. Wydał oświadczenie

Komentarze

Comments 2 comments

Stevie okazał się za słaby na Aston Ville. Podpatrywał pracę wielkich jak Rafa, Dalglish i Kloppo i starczyło to na Rangersów ale nie na Premier League. Jeżeli ma być wielki to musi wyciągać wnioski z porażek i się szybko uczyć. Póki co daleko mu do bycia następcą Kloppa.