Manchester United przegrał finał LE, Amorim niepewny przyszłości
Manchester United nie będzie wspominał najlepiej sezonu 2024/2025. Ich postawa w Premier League jest daleka od oczekiwań, bowiem zajmują dopiero 16. miejsce w tabeli. Szansą na rehabilitację był finał Ligi Europy, gdzie mierzyli się z Tottenhamem. W środę (21 maja) rywale okazali się jednak lepsi, wygrywając (1:0) po bramce Brennana Johnsona.
Ruben Amorim na pomeczowej konferencji prasowej odpowiadał na pytania dziennikarzy. Jedno z nich dotyczyło przyszłości w klubie. Portugalczyk oznajmił, że nie ma zamiaru składać rezygnacji. Natomiast zaznaczył, że jeśli zarząd uważa, że potrzebna jest zmiana, to opuści klub bez żadnych rozmów o wypłacie pozostałego wynagrodzenia.
Oglądaj skróty meczów Premier League
– Jeśli zarząd i kibice uznają, że nie jestem odpowiednią osobą, odejdę następnego dnia bez żadnych rozmów o rekompensacie. Sam nie zrezygnuje. Wierzę w to, co robię, jak widzicie nie zmieniłem nic w moim podejściu – powiedział Ruben Amorim na konferencji prasowej.
Na ten moment nie wiadomo, jaką decyzję podejmie zarząd Manchesteru United. W mediach pojawiały się jednak opinie, że Amorim nie musi obawiać się zwolnienia. Sir Jim Ratcliffe w pełni mu ufa, a jego decyzji nie zmieni nawet porażka w finale Ligi Europy.
Amorim przejął stery w klubie w połowie listopada, zastępując na stanowisku menadżera Erika ten Haga. Jak dotąd prowadził zespół w 41 meczach. Jego bilans to 16 zwycięstw, 8 remisów i 17 porażek. Średnio pod jego wodzą Czerwone Diabły zdobywają 1,37 punktu na mecz.
Komentarze