Flick chce zostać w Barcelonie. Kluczowa będzie przyszłość Laporty
FC Barcelona pod wodzą Hansiego Flicka wróciła na odpowiednie tory. W pierwszym roku pracy niemiecki szkoleniowiec doprowadził drużynę do potrójnej korony na krajowym podwórku. Z kolei w Lidze Mistrzów dotarli do półfinału, gdzie musieli uznać wyższość Interu Mediolan. Teraz są na dobrej drodze, aby obronić mistrzowski tytuł. Po 17. kolejkach zajmują 1. miejsce w tabeli La Liga z przewagą czterech punktów nad Realem Madryt.
W mediach dużo pisze się o przyszłości Flicka w Barcelonie. Obecna umowa obowiązuje jeszcze przez półtora roku do czerwca 2027 roku. Natomiast niewykluczone, że jeszcze w tym sezonie zostanie przedłużona. O tym, czy chce zostać w klubie opowiedział na konferencji prasowej przed zbliżającym się meczem z Villarrealem. Z jego wypowiedzi wynika, że nie wszystko zależy tylko i wyłącznie od niego.
– Półtora roku dla trenera to długi czas. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę pracować w tym klubie, z Deco i całym sztabem. Z mojej strony nie ma problemu z kontynuowaniem pracy, ale sprawa jest też powiązana z obecnością prezydenta – powiedział Hansi Flick.
Flick mówiąc o obecności prezydenta z pewnością miał na myśli nadchodzące wybory w Barcelonie. Joan Laporta będzie się ubiegał o reelekcję w 2026 roku. Choć sam szkoleniowiec jest gotowy kontynuować współpracę, jego przyszłość może być powiązana z wynikami wyborów, które odbędą się na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2026 roku.
Na ten moment Flick prowadził Barcelonę w 84 spotkaniach. Jego bilans to 62 zwycięstwa, 9 remisów i 13 porażek.










