Lewandowski nie pomógł FC Barcelonie. Girona odebrała im resztkę nadziei [WIDEO]

FC Barcelona w 34. kolejce udała się na Estadi Montilivi, aby zmierzyć się z Gironą. Robert Lewandowski w doliczonym czasie gry pierwszej połowy pewnie wykorzystał rzut karny.

Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Lewandowski z bramką z rzutu karnego

FC Barcelona po efektownym zwycięstwie (4-2) przeciwko Valencii musiała zmierzyć się w 34. kolejce La Liga z rewelacją rozgrywek i kandydatem do awansu do Ligi Mistrzów – Gironą. Mecz w Katalonii od pierwszych minut obfitował w wielkie emocje oraz zwroty akcji. Duma Katalonii już w 3. minucie wyszła na prowadzenie za sprawą pięknego strzału Andreasa Christensena. Natomiast gospodarze zaledwie minutę później wyrównali wynik meczu dzięki bramce Artema Dovbyka.

Na kolejne przełamanie kibice na Estadi Montilivi czekali aż do doliczonego czasu gry w pierwszej połowie. Po analizie VAR arbiter wskazał na wapno, a rzut karny na bramkę zamienił Robert Lewandowski. Dzięki trafieniu Polaka na przerwę FC Barcelona schodziła z wynikiem 2:1.

W drugiej połowie po raz kolejny nastąpił niespodziewany zwrot akcji. Girona w przeciągu dwóch minut nie dość, że wyrównała wynik meczu, to jeszcze wyszła na prowadzenie. Najpierw w 65. minucie piłkę do siatki skierował Portu, a chwilę później Miguel Guttierez wprawił kibiców w szał radości, zdobywając gola na (3:2). Oszołomiona FC Barcelona nie zdążyła się otrząsnąć z dwóch szybkich ciosów, a rywalem wyprowadzili kolejne uderzenie. Decydujący cios w hicie kolejki wyprowadził Portu po asyście Savio. Gol 31-latka przypieczętował triumf Girony, która ostatecznie wygrała aż (4:2) z Dumą Katalonii.

Niespodziewany wynik w Gironie oznacza koniec walki o mistrzostwo Hiszpanii. Oficjalnie najlepszą drużyną w La Liga w sezonie 2023/2024 został Real Madryt. Królewscy mają 13 punktów przewagi nad drugą w tabeli Gironą, a do zdobycia pozostało tylko 12 punktów.

Komentarze