La Liga. Rezerwowi uratowali Barcelonę w Elche

Memphis Depay
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Memphis Depay

Elche przegrało u siebie z Barceloną (1:2). Blaugrana do przerwy przegrywała po trafieniu Fidela. Po zmianie stron wyrównał zaś wprowadzony z ławki Ferran Torres, a w końcówce rzut karny pewnie wyegzekwował drugi rezerwowy – Memphis Depay.

  • Barcelona wygrała na wyjeździe z Elche w 27 kolejce La Ligi
  • Do przerwy Blaugrana przegrywała po trafieniu Fidela
  • Po zmianie stron wynik odwrócili jednak rezerwowi: Ferran Torres i Memphis Depay

Problemy Barcelony w Elche

Barcelona podchodziła do starcia z Elche w świetnych nastrojach. Zespół w trzech ostatnich meczach strzelił aż dwanaście bramek, a w dodatku pojedynek z Zielonymi Pasami miał być jednym z najprostszych, jakie czekają Blaugranę w najbliższych tygodniach. Gospodarze mocno naciskali jednak na rywali i utrudniali im życie. Po stronie gości najaktywniejszy był Ousmane Dembele, który w pierwszej połowie kilkukrotnie był bliski gola. Francuz ma, czego żałować zwłaszcza w kontekście sytuacji z 27. minuty. Skrzydłowy przeniósł już piłkę nad bramkarzem Elche, ale z linii futbolówkę wybił Diego Gonzalez.

Tuż przed przerwą Zielone Pasy zdołały objąć prowadzenie po fatalnym błędzie Pedriego. Hiszpan chciał wycofać piłkę, ale podał prosto do wbiegającego Fidela. Kapitan Elche pewnym, płaskim strzałem pokonał Marca-Andre ter Stegena.

Rezerwowi napastnicy na ratunek

Już w przerwie Xavi Hernandez zdecydował się wprowadzić Ferrana Torresa w miejsce Gaviego. Hiszpan od razu zaraził kolegów aktywnością. Nie minął kwadrans drugiej połowy, gdy były napastnik Manchesteru City wyrównał wynik spotkania. Dośrodkowywał Ousmane Dembele. W polu karnym czyhał już Jordi Alba, który odnalazł Torresa. Ten wyskoczył jak diabeł z pudełka i z bliska pokonał wrogiego bramkarza. Później Ferran miał jeszcze co najmniej dwie dogodne okazje, ale ponownie okazał się nieskuteczny.

Inny rezerwowy wywalczył jednak Blaugranie trzy punkty. Memphis Depay wpadł we wrogą szesnastkę i wymusił zagranie ręką w wykonaniu Antonio Barragana. Arbiter wskazał na jedenasty metr od bramki. Do futbolówki podszedł sam Holender, który pewnym strzałem wyprowadził Dumę Katalonii na prowadzenie.

Komentarze