Taka sytuacja jeszcze nigdy nie miała miejsca. Oprócz zawodników Królewskich jest jednak kilku innych graczy, których nieobecność może dziwić.
- W mediach najwięcej miejsca poświęca się nieobecności w kadrze Sergio Ramosa
- Brak kilku innych defensorów również dziwi
To nie absencja Sergio Ramosa dziwi najbardziej
Rzecz jasna, Sergio Ramos to kapitan i jeden z liderów reprezentacji Hiszpanii w piłce nożnej. Obrońca otwarcie mówił o chęci pobicia rekordu w liczbie występów dla kadry narodowej – traci cztery spotkania do Egipcjanina Ahmeda Hassana. Trzeba jednak na chłodno przyznać, że 35-latek nie daje gwarancji pełnej dyspozycji. Jak zaznaczył Luis Enrique, był poza regularną grą od stycznia. Nie można tu też mówić o niechęci selekcjonera do samego zawodnika, bo opóźnienie w ogłoszeniu kadry na Euro 2021 było związane również z raportami zdrowotnymi dotyczącymi samego Ramosa.
Nieobecność Daniego Carvajala i Lucasa Vazqueza spowodowana jest problemami zdrowotnymi. Marco Asensio nie zaprezentował w tym sezonie nic ponad kilka przebłysków, przez co trudno jego absencję określić jako sensację. Trudno jednak zrozumieć brak powołania dla innego gracza Królewskich.
Nacho najbardziej pokrzywdzonym Hiszpanem
Runda wiosenna w wykonaniu Nacho była spektakularna. Przy kontuzjach Sergio Ramosa i Raphaela Varane’a kibice Królewskich drżeli o zestawienie linii obrony. Tymczasem 31-latek na spółkę z Ederem Militao stworzyli fantastyczny duet. To głównie dzięki świetnej defensywie i Karimowi Benzemie z przodu Real Madryt do końca walczył o tytuł. Wydatna w tym rola Nacho. Jego nieobecność na Euro 2021 jest o tyle kontrowersyjna, że nie tylko zdołał wypełnić lukę po Ramosie w Realu Madryt, ale też może obstawić więcej niż jedną pozycję. Wydawałoby się, że to zawodnik skrojony pod wielki turniej, gdzie uniwersalność jest na wagę złota. Najwyraźniej nie dla Luisa Enrique.
Euro 2021 – inni wielcy nieobecni w kadrze La Rojy
O obsadzenie linii pomocy Hiszpanie bać się nie muszą. Nieco gorzej sytuacja wygląda w defensywie i ataku. Tym bardziej dziwi absencja Jesusa Navasa. Prawy obrońca był dotychczas etatowym graczem reprezentacji. Co prawda w końcówce sezonu obniżył loty, a i zaawansowany wiek mógł wpłynąć na decyzję Luisa Enrique. Wydaje się jednak, że skoro selekcjoner otwarcie mówi, że na prawej obronie może wystawić jedynie Cesara Azpilicuetę lub Marcosa Llorente, gracz występujący na tej pozycji od lat – i gwarantujący odpowiedni poziom – powinien pakować walizki na turniej.
Nieco dziwi również nieobecność Inigo Martineza, choć przy obecnej dyspozycji – i znając uczucia “Lucho” względem Erica Garcii – prawdopodobnie nie miałby większych szans na grę. W składzie na turniej zabrakło również takich tuzów, jak Mikel Merino, Sergio Canales czy permanentnie omijanego przez selekcjonera Iago Aspasa. Te, pominięte przez Enrique, nazwiska, pokazują, jak silnie obsadzoną reprezentacją jest La Roja. Wbrew opinii znacznej części kibiców.
Pełną listę powołanych przez Luisa Enrique zawodników możesz zobaczyć tutaj.
Komentarze