Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze: połowa dla gospodarzy, mecz dla gości
Obie drużyny do niedzielnego pojedynku przystępowały po przegranych w poprzedniej serii zmagań. Pogoń Szczecin nie poradziła sobie z Arką Gdynia (1:2), natomiast Górnik Zabrze musiał uznać wyższość Bruk-Betu Termaliki Nieciecza (0:1). To mogło sugerować, że na Stadion Miejski im. Floriana Krygiera obejrzymy starcie ekip, które od pierwszych minut będą walczyły o zwycięstwo.
Chociaż w premierowej odsłonie tego starcia nie padła ani jedna bramka, kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Pogoń oddała łącznie dziesięć strzałów – po uderzeniu Juwary piłka trafiłą w słupek, natomiast próba Wahlqvista zatrzymała się na poprzeczce. Górnik zanotował 13 prób, a przy dwóch z nich Cojocaru musiał się wykazać.
Po zmianie stron gospodarze… zniknęli. W 59. minucie Sondre Liseth skorzystał z dogrania Lukasa Ambrosa i płaskim strzałem pokonał Cojocaru. Już siedem minut później Górnik miał dwa gole przewagi. Erik Janża dośrodkował z prawej strony – nikt nie przeciął tej wrzutki i piłka wylądowała w siatce. W 69. minucie zabrzanie prowadzili już 3:0. Ousmane Sow minął Cojocaru i posłał futbolówkę do pustej bramki.
Pogoń już nie odwróciła losów rywalizacji – Górnik wyjeżdża ze Szczecina z trzema golami, trzema punktami i czystym kontem.
Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze 0:3 (0:0)
Liseth 59′, Janża 66′, Sow 69′