Nsame chce zostać w Legii nawet do końca kariery
Legia Warszawa z całą pewnością nie może zaliczyć ostatnich miesięcy do udanych, ba, trzeba nawet powiedzieć, że to, co wydarzyło się w klubie z Łazienkowskiej od momentu zwolnienia Edwarda Iordanescu momentami przypominało swego rodzaju skecz kabaretowy. Poza bardzo słabą grą i bardzo słabymi wynikami, właściwie nie było żadnej komunikacji ze strony klubu na temat tego, co się dzieje w zespole.
Wystarczy przecież powiedzieć, że zespół do końca rundy jesiennej prowadził Inaki Astiz, który miał być tylko tymczasowym opiekunem zespołu. Niemniej fani mogą mieć teraz nadzieję, że za kadencji Marka Papszuna uda się odbudować drużynę i przygotować do walki o najwyższe cele w kolejnej kampanii. Pomóc w niej będzie mógł Jean-Pierre Nsame, który miał kapitalny początek sezonu, ale później doznał poważnej kontuzji. Teraz jednak w rozmowie z oficjalną stroną klubu mówi, że chce pozostać w zespole na kolejne sezony.
– Atmosfera i kibice byli i są tacy, jakich oczekiwałem. Chcę tu grać przez kilka lat i tu skończyć karierę. Kibice Legii są twardzi, ale potrafią dać mnóstwo miłości – powiedział napastnik stołecznego klubu w rozmowie z mediami klubowymi z okazji Świąt Bożego Narodzenia.
Zobacz także: Puchacz nie ma wątpliwości i wskazał reprezentanta Polski. „Jeden z najlepszych na świecie”










