Gorąco w Lublinie. Brutalny atak i czerwona kartka [WIDEO]

Motor Lublin - Piast Gliwice to pierwszy sobotni mecz 5. kolejki PKO Ekstraklasy. Było gorąco, ale niekoniecznie z powodu poziomu gry.

Motor Lublin - Piast Gliwice
Obserwuj nas w
Ireneusz Wnuk/ PressFocus Na zdjęciu: Motor Lublin - Piast Gliwice

Motor – Piast: bez goli, ale z kartkami

Spotkanie w Lublinie lepiej rozpoczął Motor – w 8. minucie Mbaye Ndiaye zdołał uderzyć zza szesnastki, a piłka po groźnym strzale przeleciała tuż obok bramki. Sześć minut później Piast odpowiedział za sprawą Hermana Barkouskiego, który z dystansu przymierzył blisko słupka.

W 28. minucie Ivan Brkić zanotował efektowną paradę po próbie głową – Leandro Sanca był bliski szczęścia. Chwilę wcześniej Quentin Boisgard obejrzał żółtą kartkę za ostry atak na nogi Jakuba Łabojki, jednak w tej sytuacji sędzia mógł pokazać także czerwień.

Po zmianie stron tempo gry wyraźnie spadło. Brakowało składnych akcji i celnych strzałów. Obaj szkoleniowcy próbowali „ratować się” zmianami. Na murawie pojawili się Bradly van Hoeven, Kacper Karasek, Renat Dadashov, Sergi Samper i Krystian Palacz, a także Juande Rivas, Grzegorz Tomasiewicz, Hugo Vallejo, Szczepan Mucha i Oskar Leśniak

W 80. minucie Karasek zdecydowanie zbyt wysoko podniósł nogę i brutalnie potraktował Grzegorza Tomasiewicza. Sędzia nie miał wątpliwości i pokazał czerwoną kartkę za kopnięcie rywala w twarz.

W Lublinie było gorąco – temperatura osiągnęła 30 stopni Celsjusza – ale zabrakło goli. Arbiter pokazał pięć kartek gospodarzom i dwie gościom. Motor powiększył swój dorobek do pięciu punktów i jest dwunasty, natomiast Piast wywalczył premierowe oczko w tym sezonie i awansował na 16. lokatę.

Motor Lublin – Piast Gliwice (0:0)

POLECAMY TAKŻE